LOGOWANIE | REJESTRACJA


NowościTesty ANRecenzje użytkownikówKatalog sprzętuObserwacjeArtykułyGaleria

Filtry przydatne do obserwacji obiektów głębokiego nieba
[ARTYKUŁY] 2023-07-26 | David Knisely, Prairie Astronomy Club | źródło www.cloudynights.com

FILTRY PRZYDATNE DO OBSERWACJI OBIEKTÓW GŁĘBOKIEGO NIEBA
Autor: David Knisely, Prairie Astronomy Club

Tekst oryginalny:
Useful Filters For Viewing Deep-Sky Objects (CN)
Tłumaczenie: Marcin Siudzinski (Astronoce.pl)

Jednym z największych przełomów w ciągu ostatnich 40 lat dla entuzjastów głębokiego nieba było wprowadzenie skutecznych wielowarstwowych filtrów interferencyjnych dla określonych typów obiektów głębokiego nieba. Dzięki filtrom, obiekty, które normalnie byłyby trudne lub wręcz niemożliwe do dostrzeżenia w większości amatorskich teleskopów nawet pod ciemnym niebem, stają się dostępne dla doświadczonego obserwatora. Nawet te jasne i łatwe do dostrzeżenia mgławicowe "perełki" często zyskują znaczną szczegółowość i kontrast dzięki odpowiedniej filtracji. Niektóre filtry pozwalają nawet miejskim lub podmiejskim obserwatorom na obserwacje szeregu obiektów pod mniej niż nieskazitelnie ciemnym niebem, redukując poświatę tła nocnego nieba. Od czasu ich wprowadzenia pod koniec lat 70-tych, filtry te stały się istotną częścią "arsenału obserwacyjnego" miłośnika astronomii.

Istnieje wiele popularnych nieporozumień dotyczących tego, co te filtry potrafią lub nie potrafią zrobić, więc przedstawiamy tutaj najważniejsze z nich oraz prawdę na ich temat:



Podczas gdy wielu miłośników astronomii uważa, że termin "skyglow" oznacza zanieczyszczenie światłem spowodowane przez człowieka, w rzeczywistości składa się na nie kilka czynników (w tym takie, które są obecne nawet z dala od sztucznych źródeł światła).



Obecnie na rynku dostępnych jest wiele różnych filtrów poprawiających widok rozmaitych obiektów głębokiego nieba, z których większość należy do jednej z trzech klas:

1. filtry szerokopasmowe "light pollution",
2. filtry wąskopasmowe "mgławicowe",
3. filtry liniowe.



1. Filtry szerokopasmowe "light pollution"

Filtry szerokopasmowe "Light Pollution Reduction" (LPR) zostały zaprojektowane do polepszenia widoczności wielu obiektów głębokiego nieba poprzez blokowanie powszechnie występującego oparu rtęciowego, światła sodowego oraz kilku innych linii emisyjnych pochodzących ze źródeł naturalnych lub stworzonych przez człowieka, a które przyczyniają się do zaświetlenia nocnego nieba, przepuszczając natomiast szeroki zakres innych, bardziej użytecznych długości fal. Ponieważ oko jest przede wszystkim "detektorem kontrastu", ten wybiórczy odsiew poświaty tła zwiększa kontrast i pomaga bardziej zauważalnie odznaczać się obiektom głębokiego nieba. Chociaż filtry te nie eliminują efektu zaświetlenia i nie sprawiają, że obiekty są jaśniejsze, w wielu przypadkach mogą poprawić widoczność niektórych tego typu obiektów o co najmniej stopień. Dodatkowo, większe wersje tych filtrów szerokopasmowych które pasują do obiektywów fotograficznych, mogą być użyteczne przy fotografowaniu szerokich pól przy obecności zanieczyszczenia nieba sztucznym światłem.



Niektóre z dostępnych filtrów szerokopasmowych to Lumicon Deep-Sky, Astronomik CLS, Celestron LPR, Thousand Oaks LP-1 i Orion SkyGlow. Filtry szerokopasmowe oferują niewielki zysk na kontraście i widoczności słabszych detali zewnętrznych mgławic emisyjnych w porównaniu do widoku bez filtra w przypadku obiektów takich, jak Mgławica Oriona (M42), mgławica Laguna (M8), mgławica Merope, Trójlistna Koniczyna (M20) i wielu innych. Jednakże, na gromadach gwiazd i galaktykach, poprawa nie jest tak zauważalna. Odkryłem, że użycie filtra na większych i bardziej rozległych galaktykach, takich jak M33, M81, M101, NGC 253 i NGC 2403 w moim 10-calowym teleskopie przy obecności słabego pojaśnienia nieba, pomaga w polepszeniu widoczności detali, ale efekt jest naprawdę niewielki. Jeszcze słabszy rezultat widać na gromadach gwiazd, ponieważ część ich emisji przypada na spektrum które jest blokowane przez te filtry. W takich przypadkach lepszym rozwiązaniem może być użycie nieco wyższego powiększenia na części mniejszych obiektów aby osłabić nieco efekt rozjaśnienia tła. Ponieważ część światła jest blokowana przez filtry, może dojść do sytuacji kiedy jakieś obiekty, obserwowane pod ciemnym niebem, będą słabsze przy użyciu filtra szerokopasmowego niż bez niego. Drastyczny poziom zanieczyszczenia nocnego nieba światłem może być zbyt wielki dla filtrów szerokopasmowych aby mogły się one z nim efektywnie uporać, więc powinniście, niezależnie od filtrów, szukać jak najciemniejszego miejsca do obserwacji. Filtr szerokopasmowy ma dodatkową zaletę, całkiem dobrze współpracując z filtrem niebieskim przy obserwacjach Jowisza, oraz uwypuklając białe chmury i czapy polarne na Marsie. Podsumowując, szerokopasmowy filtr "light pollution" może być użyteczny przy równoważeniu części zanieczyszczenia nieba światłem, ale może nie być najbardziej efektownym filtrem przeznaczonym do obserwacji obiektów głębokiego nieba.



2. Filtry wąskopasmowe

Filtry wąskopasmowe "mgławicowe", jak sama nazwa wskazuje, są zaprojektowane przede wszystkim do obserwacji wielu mgławic emisyjnych. Filtry te pozwalają na przeniknięcie tylko jasnej parze linii emisyjnych OIII (4959 angstr. i 5007 angstr.) i linii emisyjnej H-beta (4861 angstr.) oraz długościom fal pomiędzy H-beta i OIII. Filtry wąskopasmowe znacząco przyciemniają poświatę tła nie wpływając na jasność mgławicy i są wspaniałą pomocą przy obserwacjach w warunkach delikatnego do umiarkowanego zaświetlenia nieba. Rezultat użycia filtrów wąskopasmowych na mgławicach emisyjnych jest zwykle bardzo efektowny w porównaniu do efektu z filtrami szerokopasmowymi, ponieważ wiele słabych obiektów mgławicowych dużo łatwiej dostrzec (bez filtra, niektóre z nich mogą nie być widoczne w ogóle!). Nawet najjaśniejsze mgławice, widoczne bez filtrów, znacznie zyskują na detalu i kontraście przy użyciu filtrów wąskopasmowych. Jednakże, te węźsze filtry wymagają odpowiedniej adaptacji do ciemności i użycia metody zerkania aby uzyskać przyzwoite wyniki. Ponadto, niskie i średnie powiększenia (3,6x na cal do 9,9x na cal apertury) mogą być często nieco bardziej efektywne podczas używania filtra, szczególnie w przypadku większych i bardziej rozproszonych mgławic emisyjnych, chociaż znacznie wyższe powiększenia mogą być z powodzeniem stosowane, gdy obserwator zdobędzie większe doświadczenie obserwacyjne. Filtry te potrafią często sprawić, że na przykład, mgławica Rozeta widoczna jest OKIEM NIEUZBROJONYM patrząc na nią przez filtr pod ciemnym niebem. Nawet pod naprawdę ciemnym niebem, poprawa kontrastu i widoczności szczegółów z wykorzystaniem filtra wąskopasmowego jest bardziej imponująca niż pod niebem zaświetlonym, więc większość obserwatorów wciąż używa takich filtrów w lokalizacjach z ciemnym niebem.

Niektóre z dostępnych filtrów wąskopasmowych to Lumicon UHC, Astronomik UHC, DGM Optics NPB, Meade Series 4000 Narrowband, Thousand Oaks Narrowband LP-2 i Orion Ultrablock. NPB oraz Meade Narrowband przepuszczają również głęboko czerwone pasmo linii H-alfa. Ta cecha może czasami pomóc wydobyć słabe czerwone barwy w najjaśniejszych mgławicach emisyjnych podczas obserwacji przez duże teleskopy, o ile oczy obserwatora wykazują dużą czułość na czerwień. Porównując, różne wąskopasmowe filtry mgławicowe wspomniane wyżej mają bardzo podobne charakterystyki, aczkolwiek Lumicon UHC ma nieco wyższy współczynnik przepuszczalności świetlnej w swoim podstawowym pasmie niż Ultrablock, co może być pomocne przy obserwacjach słabych mgławic. Czasami Ultrablock jest również nieco tańszy od UHC, ale nie biorąc pod uwagę wyprzedaży, te dwa filtry są dostępne w podobnych cenach. Wiele z tych filtrów wąskopasmowych sprawdza się całkiem dobrze, a ogólna różnica pomiędzy nimi jest bardzo niewielka. Niemniej jednak, te filtry "mgławicowe" zazwyczaj zmniejszają nieco jasność większości gromad gwiazd, mgławic refleksyjnych i galaktyk, chociaż w warunkach umiarkowanego zanieczyszczenia światłem filtr wąskopasmowy może być wciąż przydatny na tych obiektach w większych aperturach. Wykorzystywanie ich w astrofotografii także nie jest zalecane. Niektórzy producenci filtrów przywłaszczyli sobie bez pozwolenia oznaczenie "UHC" Lumicona i umieszczają je na filtrach, które są nieco zbyt szerokie, aby można było je uznać za wąskopasmowe filtry mgławicowe. Przykładami takich "fałszywych filtrów UHC" są np. Astronomik UHC-E, Baader UHC-S i Celestron UHC-LPR, więc należy ich unikać, chyba że szukasz filtra, który jest tak naprawdę jedynie szerokopasmowym filtrem LPR.

3. Filtry liniowe

Filtry liniowe mają bardzo wąskie pasmo przepuszczalności i są akcesorium bardzo specjalistycznym, które zostało zaprojektowane aby przepuszczać jedną lub dwie linie widmowe mgławic emisyjnych, takie jak pasma OIII lub H-beta. W kategorii filtrów liniowych, filtr OIII zdecydowanie się wyróżnia. Jego bardzo wąskie pasmo przepuszcza jedynie parę linii emisyjnych OIII i w przypadku wielu mgławic planetarnych oraz rozległych mgławic emisyjnych wzrost kontrastu jest tak wielki, że aby uwierzyć trzeba to zobaczyć! Mgławice Welon (Veil) i Ślimak (Helix) wyglądają w teleskopie 10-calowym z filtrem OIII jak na fotografiach, a niektóre "zielone kwadraciki" - mgławice emisyjne ze SKY ATLAS 2000.0 - niemal wyskakują z okularu. Możecie nawet dostrzec pewne mgławice które nie są oznaczone w niektórych atlasach.



Pewną ciekawą sztuczką pomocną w znajdowaniu małych mgławic planetarnych jest "mruganie", polegające na trzymaniu filtra wąskopasmowego pomiędzy okularem a okiem. Gwiazdy w polu widzenia nieco ciemnieją, ale mgławica planetarna pozostaje jasna, odznaczając się od gwiazd tła. Filtr OIII jest często najlepszym wyborem na wiele mgławic planetarnych, a technika "mrugania" często staje się dużo bardziej efektywna, ponieważ gwiazdy niemal znikają, pozostawiając mgławicę planetarną wyróżniającą się niczym odcisk kciuka.



Niemniej jednak, ponieważ pasmo filtra OIII jest tak wąskie, może to nieco zbyt agresywnie wpływać na niektóre mgławice ze znaczącą emisją H-beta, jak mgławice wokół Gamma Cygni czy Koński Łeb. Jest to jeden z powodów, dla których doświadczeni obserwatorzy często często posiadają zarówno wąskopasmowy filtr mgławicowy, jak i liniowy filtr OIII, aby uwzględnić wszelkie zastosowania. Różnice pomiędzy filtrem OIII a filtrami wąskopasmowymi, takimi jak Lumicon UHC, są dostrzegalne głównie na widoczności i kontraście mgławic. Wiele mgławic ukazuje nieco większy obszar mgławicowy z filtrem UHC, ale z filtrem OIII są one często bardziej kontrastowe i ukazują więcej ciemnych detali. Jakkolwiek filtr OIII mocno przyciemnia obraz gromad gwiazd i galaktyk jeszcze bardziej niż filtry wąskopasmowe, dla posiadaczy dużych teleskopów może on być użyteczny do uwypuklenia kilku mgławic emisyjnych w innych galaktykach, jak regiony HII w M33. Ponadto, w przypadku większych, bardziej rozproszonych obiektów, wybór dość niskiego powiększenia (3,5x na cal do 7x na cal apertury) pomaga czasem na początku ich obserwacji z filtrem OIII. Jednak w przypadku mniejszych mgławic planetarnych o wysokiej jasności powierzchniowej, filtr OIII może być czasami z powodzeniem wykorzystywany do wydobycia niektórych detali wewnętrznych w powiększeniach do około 50x na cal apertury. Firma Thousand Oaks wyprodukowała swój własny filtr OIII ("OIII LP-3"), podobnie jak firmy Astronomik, Meade, Orion i wiele innych. Filtr Baader OIII ma bardzo, bardzo wąskie pasmo przepuszczalności co sprawia, że linia emisyjna OIII 4959 angstr. jest nieco odcięta, choć wielu amatorów wciąż notuje dobre rezultaty z tym filtrem.

Innym, nieco rzadziej używanym filtrem liniowym jest filtr H-beta. Jak wskazuje jego nazwa, filtr ten przepuszcza jedynie linię emisyjną wodoru H-beta i jest najbardziej znany z efektów uzyskiwanych na mgławicach Koński Łeb, Kalifornia, Kokon i szeregu innych, raczej słabych, obiektach. W teleskopie 8" do 10", Koński Łeb - praktycznie niewidoczny - staje się widoczny, a Kalifornia staje się całkiem łatwo dostrzegalna, znacznie zyskując na kontraście i widoczności włóknistych detali. Tu również, w przypadku większych i bardziej rozproszonych obiektów, niższe powiększenie może często okazać się bardziej skuteczne podczas korzystania z filtra H-beta.



Poprawa w porównaniu do widoków bez filtra na obiektach takich jak M42/43, Ameryka Północna i kilku innych również może być widoczna, ale w wielu przypadkach obiekty te mogą wyglądać w ogólnym rozrachunku nieco lepiej w filtrach wąskopasmowych czy liniowych OIII. H-beta może też być użyty przy obserwacjach pewnych szczegółów struktury niektórych jaśniejszych mgławic poprzez porównanie widoku z H-beta do widoku z innymi filtrami. Jednak H-beta zwykle nie działa dobrze na większości mgławic planetarnych, ponieważ niemal tłumi niektóre z nich, a większość pozostałych znacznie przyciemnia. Całkowita liczba mgławic emisyjnych, których obraz zostanie znacząco poprawiony z H-beta jest mniejsza niż w przypadku filtrów wąskopasmowych i liniowych OIII. Niektóre z tych "obiektów H-beta" są naprawdę słabe (jak Koński Łeb) i aby uzyskać przyzwoite obrazy, nawet z filtrem, wymagają większych apertur. Dopóki nie jesteś naprawdę nimi i ich obserwacjami zainteresowany, być może dasz radę obejść się bez filtra H-beta, przynajmniej na początku. Thousand Oaks również ma swoje H-beta (LP-4), podobnie jak Astronomik.

Dodatek: obiekty dobrze reagujące na filtr H-beta
Chociaż H-beta jest prawdopodobnie jednym z najrzadziej używanych filtrów mgławicowych, pogląd że działa on jedynie na garstce obiektów jest nieprawdziwy. Oto lista najbardziej jaskrawych przykładów, na których H-beta może być przynajmniej w pewnym stopniu użyteczny. Niektóre mogą wymagać większych apertur,  ale kilka z nich widziano na miejscówkach z ciemnym niebem gołym okiem trzymając po prostu filtr na linii wzroku. Niektóre z nich dobrze reagują także na filtr wąskopasmowy, taki jak Lumicon UHC.

1. IC 434 (Koński Łeb)
2. NGC 1499 (Kalifornia, gołe oko i teleskop do szerokich pól)
3. M43 (część Wielkiej Mgławicy Oriona)
4. IC 5146 (Kokon w Łabędziu)
5. M20 (Trójlistna Koniczyna, główna część)
6. NGC 2327 (mgławica dyfuzyjna w Jednorożcu)
7. IC 417 (mgławica dyfuzyjna w Woźnicy)
8. IC 1318 (mgławica dyfuzyjna Gamma Cygni w Łabędziu)
9. IC 2177: (mgławica dyfuzyjna w Jednorożcu)
10. IC 5076 (mgławica dyfuzyjna w Łabędziu)
11. PK64+5.1 (Gwiazda Wodorowa Campbella w Łabędziu, PNG 64.7+5.0)
12. Sh2-235 (mgławica dyfuzyjna w Woźnicy)
13. Sh2-276 (Pętla Barnarda, mgławica dyfuzyjna w Orionie, gołe oko lub teleskop do szerokich pól)
14. IC 2162 (mgławica dyfuzyjna w północnym Orionie)
15. Sh2-254 (mgławica dyfuzyjna w północnym Orionie w pobliżu IC 2162)
16. Sh2-256-7 (mgławica dyfuzyjna w północnym Orionie w pobliżu IC 2162)
17. vdB93 (Gum-1, mgławica dyfuzyjna w Jednorożcu w pobliżu IC 2177)
18. Kompleks mgławicowy Lambda Orionis (bardzo duży, gołe oko)



Zalecenia? Jeśli możesz sobie pozwolić na zakup tylko jednego filtra, wybierz filtr wąskopasmowy, taki jak DGM NPB, Lumicon UHC, Thousand Oaks Narrowband LP-2 lub Orion Ultrablock (w zależności od tego, który jest akurat najtańszy). Jeśli możesz sobie pozwolić na zakup dwóch filtrów, OIII jest doskonałym uzupełnieniem filtra wąskopasmowego, ale pamiętaj aby używać ich po należytej adaptacji wzroku do ciemności i stosuj metodę zerkania. Filtry nie sprawiają, że obiekty świecą jaśniej, ale w wielu przypadkach sprawiają, że wiele z nich jest o wiele łatwiej dostrzegalnych. Dobrej zabawy!

Dave Knisely, Prairie Astronomy Club








Wszystkie prawa zastrzeżone / All rights reserved
Copyright © by Astronoce.pl | Design & Engine by Trajektoria