WSZECHŚWIAT PRZEZ LORNETKĘLisek Chytrusekhttp://www.cloudynights.com/item.php?item_id=2510Oryginalny PDFWrzesień 2010Phil Harrington Tłumaczenie: Marcin Siudzinski (Astronoce.pl)
Ubiegłomiesięczny zlot
Stellafane, który odbył się na szczycie Breezy Hill, niedaleko Springfield, Vermont, był najlepszym z ostatnich jakie pamiętam. Niebo było najczystsze ze wszystkich jakie mieliśmy od lat, co dawało nam szansę radowania się pięknem letniej Drogi Mlecznej, rozciągniętej z obu stron po horyzont. Uzbrojony w moje wierne lornetki 10x50 i 16x70, usiadłem w swoim rozkładanym fotelu i omiatałem płaszczyznę naszej Galaktyki w pogoni za niektórymi ze starych przyjaciół oraz nowymi podbojami.
W malutkim gwiazdozbiorze Liska (Vulpecula), jest kilka perełek na które się po drodze natknąłem. Lisek jest słabą konstelacją nieba letniego wciśniętą pomiędzy Łabędzia (Cygnus) od północy i Strzałę (Sagitta) od południa. Żadna z gwiazd Liska nie ma jasności większej niż 4,5mag, tak więc szukanie tu lisa to w rzeczywistości trudne zadanie. Ale Lisek Chytrusek skrywa wiele lornetkowych skarbów dla tych, którzy mają czas na ich odnalezienie.
Powyżej: mapa nieba letniego ze Star Watch, Phila Harringtona
Lisek został stworzony w roku 1687 przez polskiego astronoma Jana Heweliusza. Jego oryginalny szkic przedstawiał małego lisa trzymającego w pysku nieszczęsną gęś. Nazwał to połączenie
Vulpecula et Anser ("mały lis i gęś"). Później, gwiazdozbiór został podzielony na dwie osobne części, Liska (Vulpecula) i Gęś (Anser). W swoich próbach ustanowienia 88 standardowych gwiazdozbiorów, Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) odrzuciła Gęś, ale zachowała Liska. Mimo iż Gęś nie jest już uznaną konstelacją, najjaśniejsza gwiazda Liska, Alfa Vulpeculae, jest wciąż znana jako Anser.
Powyżej: mapa przeglądowa Wszechświata przez Lornetkę w tym miesiącu. Źródło: Touring the Universe through Binoculars Atlas (TUBA), www.philharrington.net/tuba.htm
Lornetki pokazują, że
Anser, czerwony olbrzym, tworzy barwną parę z pomarańczowym olbrzymem, gwiazdą
8 Vulpeculae, leżącą 7' na północny-wschód od niej. Jednak to tylko przypadkowe zestawienie. Sądzi się, że Anser leży 297 lat świetlnych od nas, podczas gdy 8 Vul oddalona jest od Ziemi o 485 lat świetlnych. Jeśli masz problemy z dostrzeżeniem kolorów, spróbuj lekko rozogniskować obraz. Delikatna nieostrość często wzmacnia zdolność oka do postrzegania subtelnych barw.
Najładniejszym celem lornetkowym w Lisku musi być asteryzm
Wieszak, który był szczegółowo omawiany w artykule z tej serii z września 2009. Ale ten zabawny cel jest zawsze wart ponownego odwiedzenia. Jego zarys wykreślony jest przez sześć gwiazd ustawionych w linii prostej które tworzą ramię (belkę) Wieszaka, a cztery inne, odginają się tworząc hak. Gwiazdy te naprawdę błyszczały na tegorocznym Stellafane, być może w hołdzie Walterowi Scott Houstonowi, obecnemu na Stellafane od dziesięcioleci. Scotty Houston jako pierwszy przedstawił mi, i prawdopodobnie niezliczonej liczbie innych, Wieszak, dzięki małemu zapiskowi w starym atlasie gwiazd na papierze gazetowym, który zrobił pół wieku temu.
Następnie, odwiedziłem
M27, mgławicę Hantle. M27 ma zaszczyt być pierwszą odkrytą mgławicą planetarną. Charles Messier dostrzegł ją w roku 1764. Położona około 1.250 lat świetlnych od nas, M27 jest największą i najjaśniejszą planetarką widoczną na niebie północnym.
Podczas gdy łatwo odróżnić w lornetce M27 od otaczających gwiazd, uprzednie jej zlokalizowanie to inna sprawa. Zamiast daremnego drapania się w głowę, zrób to co robi większość innych i rozpocznij poszukiwania w sąsiadującej Strzale. Skup się na Gamma Sagittae, gwieździe wyznaczającej wschodni czubek Strzały. Około pół pola widzenia w kierunku północnym szukaj trójkąta z gwiazd tworzonego przez 14, 16 i 17 Vulpeculae. M27 będzie widoczna jako plama szarawego światła nieco na południowy-wschód od 14 Vulpeculae.
Potrafisz dostrzec kształt M27? Nawet w mojej lornetce 10x50 widzę niezwykłą poświatę w kształcie pudełka unoszącą się nad polem pełnym pyłu gwiezdnego. Jednakże uchwycenie śladu jej kształtu klepsydry, wymaga powiększenia mojej 16x70. Ta sama lornetka tworzy efektowne złudzenie jakby unosiła się ona nad polem zalanym przez słabe gwiazdy, co próbuje uchwycić poniższy szkic.
Szkic M27 i jej otoczenia wykonany przy pomocy lornetki 16x70 autora. Kierunek północny na górze.
Następnie, rzuciłem okiem 2
o w kierunku zachodnim na 12 Vulpeculae o jasności 5mag, a wtedy spojrzałem nieco na północ. Tam, dostrzegłem słabą poświatę
NGC6830, gromady otwartej złożonej z około dwóch tuzinów gwiazd. W 16x70 rozdzielonych było parę słabych punkcików, ale tylko zerkaniem. Moja 10x50 pokazała jedynie słabiutki ślad gromady.
Zbaczając kolejne 2
o na zachód-północny-zachód, dotarłem do gromady otwartej
NGC6823. NGC6823 jest trudniejsza do zauważenia niż jej sąsiadka, ale jeśli spojrzysz wzdłuż wschodniego boku trójkąta stworzonego przez gwiazdy o jasności 8mag SAO 87582, SAO 87608 i SAO 87613, dostrzeżesz być może jej słabą plamkę. I znów, jest oczywista w 16x70, ale dla mniejszej 10x50 to wyzwanie.
NGC6940 jest daleko łatwiejsza do zauważenia od zarówno NGC6823 jak i NGC6830. Ta rzucająca się w oczy gromada otwarta leży blisko północno-wschodniej granicy Liska. Po raz pierwszy zobaczyłem tę gromadę lata temu w moim 8-calowym reflektorze, ale ostatnio natknąłem się na nią ponownie, całkiem przypadkowo, w czasie swobodnego przeczesywania tego regionu moją lornetką 10x50.
Bang! I była. Poświata gromady w kształcie futbolówki jest mniej więcej tak duża jak Księżyc w pełni i wygląda jak obłok odłączony od Drogi Mlecznej. Nie możesz jej przeoczyć, nawet na jasnym, podmiejskim niebie. Spójrz uważnie, a zobaczysz być może nawet kilka słabych gwiazd wystających z jej wnętrza.
NGC6940 leży daleko w głębi gwiazdozbioru, i prawdopodobnie dlatego zna ją tak niewielu obserwatorów. Aby ją znaleźć, zacznij od Epsilon Cygni, wzdłuż wschodniego skrzydła Łabędzia. Zejdź około 3,5
o (w zależności od lornetki, to około pół pola) na południe do 52 Cygni, gwiazdy znanej z tego, że "przechodzi" przez nią zachodnia część mgławicy Veil, NGC6960. Od 52, spójrz na taką samą odległość w kierunku południowego-zachodu, gdzie powinieneś znaleźć gromadę.
Nasz ostatni przystanek w tym miesiącu to asteryzm, który najlepiej prezentuje się w dużych lornetach. Kiedy skanowałem obszar w i dookoła Liska moją lornetką 16x70, natknąłem się na bardzo ładny szlaczek z gwiazd w kształcie haczyka, ze środkiem o współrzędnych RA 21h 33m, Dec +24
o, po drugiej stronie granicy, w Pegazie. Końska
Uzda, jak go nazywam, zaczyna się gwiazdą 7mag SAO 89725 przy granicy i wije się na wschód aż kończy się około 3,5 stopnia dalej na SAO 89828, również o jasności 7mag. Po drodze, około trzy tuziny gwiazd ścieżki zmieniają kierunek na północny w pobliżu gwiazdy 2 Pegasi. Z uwagi na ich małą jasność, światło gwiazd zdaje się łączyć tworząc mglistą, niemal eteryczną poświatę która była całkiem efektowna pod ciemnym niebem Vermont. Spójrz sam i opisz swoje wrażenia w wątku na forum dyskusyjnym.
Uzda, naszkicowana przy pomocy lornetki 16x70 autora. Jasna gwiazda w dół na prawo od centrum to 2 Pegasi.
Kierunek północny na górze.
Na tym obszarze jest wiele innych ciekawych celów, tak więc wyjdź i ciesz się każdym z nich. Aby pomóc Ci w określeniu co jest co, w tabeli jest nieco dodatkowych obiektów widniejących na powyższej mapie z programu TUBA.
Masz propozycję na fajny cel lornetkowy którym chciałbyś się podzielić? Wyślij mi ją na
phil@philharrington.net.
Do następnego miesiąca, kiedy będziemy kontynuować mój przegląd ze Stellafane, tym razem Łabędzia i Jaszczurki, pamiętaj, że jeśli chodzi o obserwacje gwiazd, dwoje oczu jest lepsze od jednego.
O Autorze:Phil Harrington jest autorem
Touring the Universe through Binoculars. Odwiedź jego stronę internetową:
www.philharrington.net aby zobaczyć zajawkę jego nowej książki,
Kosmiczne Wyzwanie (Cosmic Challenge), która będzie wydana tej jesieni przez Cambridge University Press.
Wszechświat przez Lornetkę Phila Harringtona jest chroniony prawem autorskim 2010 przez Philipa S. Harringtona. Wszelkie prawa zastrzeżone. Zakaz kopiowania, całości lub części, poza pojedynczymi kopiami do użytku osobistego, bez pisemnej zgody posiadacza prawa autorskiego.