Dziś mamy do przejrzenia dwa maleńkie gwiazdozbiory: Liska i Strzałę. Wydają się być dopasowane do siebie na niebie, ale wnikając głębiej odkryjemy, że o ile Strzała jest tu od tysięcy lat, o tyle Lisek jest tworem całkiem nowym.
Gwiazdozbiór Liska był początkowo znany jako Vulpecula et Anser – Lisek z Gęsią i został stworzony przez XVII-wiecznego astronoma Jana Heweliusza aby wypełnić pustą przestrzeń na wcześniejszych mapach nieba. Znany dziś jako tylko Lisek, Gęś musiała być szybką przekąską – wszystko co z niej zostało to alfa Vulpeculae (Anser) – resztka kęsa między zębami.
Jest dużo za późno na ratowanie tej gęsi.
Tak więc, jeśli jest już za późno na gęś po cóż strzelać do lisa. Tak sądzi nieznany łucznik.
Mając na względzie upływ czasu, widzimy, że mamy tu problem z cyklu „jajko i kura”. Oczywiście, skoro strzał został oddany na długo przed pojawieniem się lisa, strzała nie mogła celować w niego. Kto ją wystrzelił? I do czego? Spoglądając na letnią wstęgę Drogi Mlecznej, krzyczy stamtąd pewien niebieski łucznik – ale, jeśli nie wykonał on prawdziwie paskudnego strzału, najprawdopodobniej nie był to Strzelec – patrzy on w złą stronę. Przeszukując niebo, trafiamy na innego podejrzanego widniejącego na zachodzie – Herkulesa. Ale jeśli to był Herkules, to kogo miał na celu? Jeśli nie lisa, mamy dwóch innych głównych podejrzanych – Orła lub Łabędzia. Obydwa właśnie wzbiły się w niebo, niewątpliwie zszokowane nieoczekiwanym atakiem. Cokolwiek było celem, wygląda na to, że biedny Lisek będzie jakiś czas głodny.
Lisek i Strzała leżą na skraju letniej Drogi Mlecznej i jako takie obfitują w gromady otwarte i mgławice planetarne. W Strzale leży M71 – gromada z historią kryzysu tożsamości (o tym później), natomiast Lisek jest przystanią dla M27 i widowiskowej asocjacji Cr399 – lepiej znanej jako Wieszak (ang. Coat Hanger).
Dodatkowo rejon ten jest domem dla paru przypadków galaktycznego kryzysu tożsamości, z których kilka widnieje na liście dzisiejszych celów. Inny, spoza listy, to Gwiazda Merrilla (ang. Merrill’s Star). Obiekt ten jest w większości katalogów źle sklasyfikowany jako mgławica planetarna. W rzeczywistości okazuje się być zimną gwiazdą Wolfa-Rayeta powiązaną z mgławicą, a zatem jest to „młody” obiekt. Dość interesujące, że ma sporą prędkość i opinię „obiektu-zbiega” (gwiazdy uciekającej).
Carl Butron wykonał świetną robotę „chwytając” ją na powyższym zdjęciu. A Bill Warden dołożył się kolejnym.
Nie jest to wiele jak na obserwacje wizualne – przynajmniej w średnim teleskopie amatorskim. Ale jeśli dałeś się już namówić, niech Cię to nie zniechęci. Nigdy nie dowiesz się co możesz ujrzeć dopóki nie spróbujesz.
Współrzędne Gwiazdy Merrilla to: 19h 11m 30,9s RA, +16st. 51’ 38” DEC na epokę 2000.
Co do reszty tego regionu nieba – opływa on w interesujące obiekty. Jest tu około 69 mgławic planetarnych, zdumiewająca liczba 2030 galaktyk, 9 kwazarów (najjaśniejszy ma 16,4 mag), 8 mgławic dyfuzyjnych, 102 ciemne mgławice, 21 gromad otwartych i dwie gromady kuliste (obydwie są naszymi dzisiejszymi celami).
Faktycznie, część z Was zechce prawdopodobnie sięgnąć po lornetkę i po prostu przeskanować tę część nieba.
Co do reszty: zaczynamy?
Zacznijmy od starego, dobrego Messiera – M71.
M 71
Najprawdopodobniej odkryta przez Philippe Loys de Cheseaux w roku 1746, została skatalogowana przez Messiera w dniu 4 października 1780 roku. Jeśli czytasz to we wrześniu, masz szansę zaobserwować ją w rocznicę jej dodania do katalogu Messiera!
Przez długi czas M71 cierpiała z powodu zasadniczego chaosu określenia tożsamości. Nie byliśmy całkiem pewni czym jest. Określiliśmy ją jako pewną odmianę gromady, ale wciąż debatowano, czy to gęsta gromada otwarta, czy rzadka kulista. Chaos ten panował bodaj do lat ’50-’60.
W końcu wyglądało na to, że doszło do ogólnej zgody (dzięki ponownemu zbadaniu diagramu HR). W rzeczywistości, M71 przynależy do reszty gromad kulistych w Drodze Mlecznej. Prawdopodobnie jest taka luźna na skutek jedynych 13 tysięcy lat świetlnych jakie nas od niej dzielą. Istotnie, to jedna z najbliższych nam gromad kulistych.
Jestem pewien, że po ustaleniu jej statusu nigdy już nie wzbudzi on wątpliwości.
Zdjęcie M71 Johna Grahama jest doskonałym przybliżeniem tego, co ujrzycie w dużym teleskopie. Osobiście zawsze kojarzyła mi się ona z rybką podobną do skalara (ang. Angelfish). Widzisz podobieństwo czy to tylko moja przesadna fantazja?
Widziałem M71 w małych lunetkach 66mm, a wielu potrafiło dostrzec jej subtelny blask w lornetce. Większe teleskopy pokażą o wiele bardziej efektowny widok, ale czegokolwiek użyjesz, to nader urodziwa gromada. Odkryłem, że wymaga ona apertury 80mm aby naprawdę zacząć rozdzielać gwiazdy na jej skraju.
Obserwując ją w 6” pod ciemnym niebem Kalifornii, Eric Graff miał do powiedzenia co następuje:
... obiekt ten jawi się jako jasna mglista, rozciągnięta plamka z licznymi słabymi gwiazdami w nadzwyczaj szerokim polu przy powiększeniu 30x. Na zachodzie widać jasne zgrupowanie gwiazd zawierające 9 Sagittae o jasności 6 mag, ułożone w kształcie litery Y, widłami celującymi na północ. W szerokim polu tej gromady kulistej mieści się również niewyraźna mgiełka H20. Przy 60x widać, że wydłużona jest w osi od pn – pn-wsch. do pd – pd-zach. z wieloma rozdzielonymi gwiazdami na brzegach, szczególnie w kierunkach wydłużenia i w poprzek gromady. Przy powiększeniu 120x M71 ukazuje się jako jasna, trójkątna plama z gwiazdami skupiającymi się do centrum, wycelowana w kierunku pd – pd-zach. Gromada jest pięknie rozdzielona na całej powierzchni co jest przejawem jej luźnej struktury w porównaniu do wielu innych tego typu gromad. Charakterystyczny łuk jasnych gwiazd na północnym wschodzie i jasna gwiazda w południowej części gromady dopełniają obrazu przy dużym powiększeniu.
M71 jaśnieje światłem 6576 słońc.
Jak już tu jesteśmy, zerknijmy pół stopnia na południe na rzadką gromadę otwartą Harvard 20.
Wyciągnijmy teraz małe lunety oraz lornetki i podążymy do Cr399.
Cr 399
Zdjęcie zrobione przez Keitha Geary pokazuje tę sławną grupę gwiazd. Cr399 ma kilka różnych nazw: Gromada Brocchiego (Brocchi’s Cluster), Gromada Al Sufiego (Al. Sufi’s Cluster) i najbardziej rozpoznawalną – Wieszak (The Coat Hanger).
Brent Archinal i Steven Hynes napisali doskonały rozdział o Cr399 w swojej książce
Star Clusters, gdzie zauważyli, że z punktu widzenia historii powinniśmy prawdopodobnie odnieść się do niej jako do Gromady Al Sufiego, jako że ten perski astronom odkrył ją w X wieku naszej ery. Sufi zapisał, że była to „... mała chmurka położona na północ od dwóch gwiazd w nacięciu Strzały”. Dodatkowo, Star Clusters wspominają, że Brian Skiff przedstawił Cr399 jako grupę gwiazd (ang. Asterism), zamiast jako faktyczną gromadę galaktyczną. Nasz dzisiejszy obiekt-wyzwanie leży niedaleko, więc wrócimy tu pod koniec nocy.
Nie widzisz tam wieszaka? Może być trudnym wyłowienie kształtu spośród okolicznych gwiazd bez odniesienia skali wielkości. Jeśli nie widzisz tego na zdjęciu powyżej, spróbuj porównać je z tym poniżej.
Aby zobaczyć Wieszak, potrzebujesz krótkoogniskowego teleskopu który da Ci szerokie pole widzenia lub lornetki. Im mniejsze powiększenie tym lepiej Wieszak się wyróżni. To zdecydowanie jeden z tych obiektów które prezentują się lepiej w małych teleskopach niż w dużych.
Phillip Creed, o Gromadzie Al Sufiego mówił:
Byłem w południowo-wschodnim Ohio w nocy 21.08.2006 gdzie wziąłem moją lornetę 25x100. Niebo było bardzo przejrzyste i ciemne (kolor zielony na mapach Clear Sky Clock Light Pollution). 25x to niemal graniczne powiększenie aby zmieścić całą gromadę w polu widzenia. Nie oczekiwałem, że wypełnię nią całe pole, ale tak się stało!
Wciąż trwają spory jak wiele można dojrzeć gołym okiem. Oczywiście, pod ciemnym niebem jest ona widoczna (została odkryta bez przyrządów optycznych), lecz słyszałem bardzo różne raporty amatorskie o rozdzielaniu kilku pojedynczych gwiazd. W czasie najlepszych nocy sam widzę lekkie pojaśnienie na tym obszarze, ale nie jestem pewien czy to Cr399 czy po prostu jaśniejsza część Drogi Mlecznej. Rzućcie okiem i sami zadecydujcie.
Jak już tu jesteśmy, zwróćcie uwagę na wschodni kraniec Wieszaka – około 20 minut kątowych – i sprawdźcie czy dostrzeżecie NGC6802 (tu pomocna okazać się może nieco większa apertura). Tych z Was których interesuje określenie zasięgu gwiazdowego tego wieczoru, może zaciekawić dokładna mapa fotometryczna 6802 zamieszczona w
Observing Handbook and Catalogue of Deep-Sky Objects Luginbuhla i Skiffa.
Stąd podążymy 5 stopni na północny-wschód i przyjrzymy się NGC6823.
NGC6823
To niewielka ładna gromada dla małego teleskopu z pięknym zagęszczeniem gwiazd w kierunku środka. Jeśli trudno Ci „wyciągnąć” ją z tła (co jest nierzadkie w przypadku wielu gromad otwartych), szukaj malutkiej grupy gwiazd w kształcie diamentu w jej centrum. Mgławica na zdjęciu to NGC6820. Rozciąga się ona słusznym obszarze wokół 6823, ale jej większa część będzie najprawdopodobniej niewidoczna dla typowego amatora. Jednakże, może być dobrym celem dla astrofotografa.
Teraz, skoczmy 3 stopnie dokładnie na wschód do M27.
M 27
Doskonałe zdjęcie Marco Ciocca pokazuje nam cel który jest widowiskowy w każdej wielkości teleskopie i łatwo dostrzegalny w większości lornetek. M27, lepiej znana jako Mgławica Hantle (ang. Dumbbell Nebula) została odkryta przez Messiera w roku 1764. Fakt, że jest zarówno niedaleka (1250 lat świetlnych) jak i duża (ok. 1 rok świetlny średnicy) wpływa na to, że jest ona jedną z największych i najjaśniejszych mgławic planetarnych na naszym niebie.
Do tego czasu, mogliście się zastanawiać: „Gdzie w ogóle są te obiekty Messiera?”.
Na ratunek przychodzi nam program
Where is M13? Billa Tschumy!
Powyżej widzimy położenie M27 i M71 w odniesieniu do Układu Słonecznego (pomarańczowy punkt). M71 to pomarańczowy punkt w niebieskiej obwódce, a M27 to niebieski punkt z wypustkami w formie krzyża.
Podczas obserwacji poświęć chwilę i „skocz” teleskopem z jednej na drugą aby uświadomić sobie ich prawdziwe rozmiary.
Przez 4” teleskop mgławica ukazuje swój charakterystyczny kształt hantli, ale zwiększ aperturę i zamieni się w piłkę! W mniejszych lunetkach nie zdołałem dostrzec żadnych gwiazd pierwszego planu (leżących pomiędzy obserwatorem a mgławicą), za to są one z łatwością dostrzegalne przez teleskopy 8” lub większe. Jaka jest najmniejsza apertura która pozwoli Ci na wyłowienie co najmniej jednej gwiazdy z pierwszego planu? Ile jesteś w stanie ich dostrzec i jakim teleskopem?
Spróbuj użyć na niej filtru OIII lub UHC i sprawdź jaki daje to efekt.
Wydaje się, że gwiazda centralna Hantli jest dość kontrowersyjna. Najnowsze źródła podają jej jasność ok. 14 mag, ale w starszych katalogach jest nieco jaśniejsza. Czy istnieje szansa, że jest zmienną? W moim 18” teleskopie, widać ją całkiem wyraźnie, ale nigdy nie sprawdzałem w jakim najmniejszym teleskopie jest jeszcze widoczna. Zerknijcie i dajcie znać.
Podczas gdy co do zmienności gwiazdy centralnej mogą istnieć wątpliwości, wiemy, że istnieje co najmniej jedna zmienna widoczna na powyższym zdjęciu Hantli. W październikowym numerze
Sky and Telescope z roku 2006, Sue French napisała, że czeski astroamator Leos Ondra odkrył zmienną nazwaną Zmienną Złotowłosą (ang. Goldilocks’ Variable) podczas studiowania różnych zdjęć M27 w roku 1991. Tak więc miej oczy otwarte bo nigdy nie wiadomo co się znajdzie. John Graham użyczył tego doskonałego zdjęcia do niniejszego artykułu, a ja byłem tym który zrobił z fotki mapę-szukacz – John, wybacz mi to zaznaczenie na tak pięknym zdjęciu.
Opuszczamy M27 finałową fotką Josha Dominico. Rozpoznajecie na niej Złotowłosą?
Skoczmy teraz 4 i 3/4 stopnia na północny-wschód do jeszcze jednego „Galaktycznego Kryzysu Tożsamości”.
NGC6885 i/lub 6882 / Caldwell 37
Te „dwie” gromady leżą blisko gwiazdy 20 Vulpeculae. Jedna jest skupiona wokół gwiazdy, a druga obok. Może. Obserwatorzy często zgłaszają dwie widoczne na tym obszarze gromady, ale która jest która? Po odpowiedź znów skierujemy się do Star Clusters. William Herschel odkrył te dwie gromady podczas dwóch kolejnych nocy, a jego ich opisy są niemal identyczne, tak samo jak pozycje – różniące się tylko o 15’. I znów nastał czas chaosu.
Najlepszym teraz domysłem, póki nie potrafimy podróżować w czasie i być z Herschelem tamtych nocy, to przypuszczenie, że 6885 to zdublowana obserwacja 6882.
W roku 1930, Trumpler zdał sobie sprawę, że były tam dwie grupy gwiazd, ale nie nazwał drugiej. Pozostała ona do oznaczenia dla Collindera jako „nowa” grupa – Collinder 416. Jednakże Collinder także popełnił tu błędy; najwyraźniej przestawiając ich rozmiary i jasności. Na dodatek, wskazał, że gwiazda 20 Vul jest w obu tych grupach i nadał jej dwa osobne numery katalogowe.
Problemy ciągnęły się w katalogu Lunda.
Co do Caldwelli, mógłbym domniemywać, że Moore odniósł się do gromady skupionej wokół 20 Vul kiedy włączał ją do swojego katalogu, ale prawdopodobnie najlepiej byłoby go spytać. Nawiasem mówiąc, dla tych co poszukują więcej informacji na temat tej tajemnicy niebieskiej, Steven James O’Meara ma dobrą recenzję w swojej książce The Caldwell Objects.
Z drugiej strony, może najlepszą rzeczą jaką zrobicie to wyjść i samemu zobaczyć.
Zdjęcie NGC6886 wykonane przez Billa Wardena sprawia wrażenie jakby była to całkiem ładna planetarna - Ha! Najprawdopodobniej nie jest to cel który dostarczy komukolwiek takich emocji jak M27. Wyzwanie i przyjemność leżą tu w jej dostrzeżeniu.
Spójrzcie na zdjęcie DSS tego obszaru:
Przekonałem się, że w moich teleskopach pozostaje ona gwiazdą aż do powiększenia niemal 500x. Cechą wyróżniającą jest jej kolor, ale nie jest on jeszcze rzucający się w oczy do około 200x. Można do niej podejść na kilka różnych sposobów - złap pole, następnie przeskanuj z dużym powiększeniem lub spróbuj "mrugać" (ang. blinking) filtrem OIII i zauważ która gwiazda pozostaje jasna.
Przy okazji, świetna robota Bill.
Jeśli jesteś twardzielem, możesz uznać ten obrócony negatyw DSS za pomocny w zawężaniu pola.
Chciałbym móc powiedzieć, że nasz następny cel jest łatwiejszy, ale - cóż, nie było by to prawdą. Po dużych, jasnych i widowiskowych obiektach, dobrze jest rzucić kilka wyzwań, prawda? Tak więc zejdźmy 3 i 1/2 stopnia na południowy-wschód i zacznijmy polowanie na IC4997 (przynajmniej da nam to szansę na sprawdzenie jak dokładne jest umiejscowienie tych mgławic planetarnych w SkyMap Pro, co nie?).
Następna igła w stogu siana; to naprawdę cel dla dużego teleskopu. Użyj dużych powiększeń, najlepiej 200x i więcej. Niebiesko-zielona barwa powinna ją wyróżnić spośród gwiazd w polu widzenia, ale jeśli masz z tym problemy, spróbuj "mrugać" filtrem OIII.
Dla tych którzy mogą nie wiedzieć czym jest owo "mruganie": to trzymanie filtra między okiem a okularem i kilkukrotne przysuwanie go oraz odsuwanie na linię oko-okular. Dokładnie penetruj pole szukając "gwiazdy" której jasność pozostaje mniej więcej taka sama z użyciem filtra jak bez niego. To właśnie mgławica planetarna.
Jeśli już ją złapiesz, sam zobaczysz. Przy 200x w dużym teleskopie, jest mała i kolista bez wielu detali które można by dostrzec nawet przy większych powiększeniach.
Twardziele znów mogą optować za użyciem poniższego negatywu obróconego zdjęcia DSS.
Dzisiejsza bonusowa mgławica planetarna nie jest ani trochę łatwiejsza.
Nie dodałem jej do "oficjalnej" listy celów, ale jeśli jesteś maniakiem na punkcie mgławic planetarnych – tak jak ja, nie rozstaniesz się z tym rejonem bez choćby zerknięcia ku Abell 74 (zauważ, że nie napisałem "na").
Zidentyfikowana na powyższej mapie jako PK 72-17.1, jest celem trudnym i wymaga czarnego nieba i MNÓSTWA apertury. Nie byłem w stanie wyłowić jej w moich 18", ale Alvin Huey z CloudyNights ma ją na koncie ze swoim teleskopem 22". Jeśli zamierzasz szukać jej na zdjęciach DSS, szukaj uważnie. Bardzo uważnie - jest niemal niedostrzegalna.
Jeśli interesują Cię planetarne Abella, gorąco polecam książkę Alvina - The Abell Planetary Observer's Guide. To wspaniała pozycja.
Sfrustrowany? Cóż, nabierz otuchy, następny cel jest łatwiejszy.
Pal 10 jest położona 34.556 lat świetlnych od nas i jaśnieje z mocą jedynie 509 słońc. Została odkryta w czasie przeglądu płyt DSS w roku 1955 przez A.G. Wilsona. Raz jeszcze Where is M13? Billa Tschumy pozwoli nam lepiej zrozumieć, jak w przestrzeni położony jest nasz sąsiad.
Pal 10 nie jest najłatwiejszym obiektem do odnalezienia, zalecane są duża apertura i ciemne niebo. Tym niemniej obszar ten nie jest aż tak trudny do zidentyfikowania - to blisko jednej z naszych dzisiejszych perełek - Gromady Al Sufiego.
Tak jak przy każdym trudnym celu, poleciłbym Ci ten artykuł jedynie jako wstęp do jej poszukiwań. Namawiam do wydrukowania map dopasowanych do sprzętu (teleskop i akcesoria) którego używasz. Posiłkuj się MAST DSS, MegaStar, SkyMap Pro, Sky Tools 2 lub RealSky aż sam zdecydujesz który z nich jest dla Ciebie najwygodniejszy.
Odkryłem, że poszukiwania ezoterycznych i trudnych celów wyrabiają i szlifują umiejętności jako obserwatora i pozwalają na lepsze zrozumienie i docenienie wartości tych prawdziwych perełek nocnego nieba. Na dodatek, cholernie fajnie jest oglądać to co widziało wcale nie tak wielu.
Na zakończenie, chciałbym poświęcić chwilę i podziękować wszystkim czytelnikom którzy nadesłali swoje obserwacje i zdjęcia w tym miesiącu. Te zawarte w artykule, to tylko czubek góry lodowej. Niestety, mając na względzie limity przesyłu danych, zmuszony byłem ograniczyć zdjęcia jedynie do małej próbki tego co wysłaliście.
To dla mnie jak zwykle wielka satysfakcja, że uważacie ten dział za przydatny.
Do następnego razu!
Tom T.