LOGOWANIE | REJESTRACJA


NowościTesty ANRecenzje użytkownikówKatalog sprzętuObserwacjeArtykułyGaleria

Lornetkowe szaleństwo i nieco GOTOwania
[OBSERWACJE] 2011-10-21 | polaris | źródło www.astronoce.pl

Jeziory Wielkie 20/21.10.2011
20:30-00:30

Thomas - Bresser Messier N200/1000 na LXD75 GOTO
Polaris - Nikon EX 10x50 na statywie

Zabraliśmy się w jeden samochód i pomknęliśmy do Jezior. Chciałem zrealizować swój chytry plan i "wrócić do korzeni" poświęcając tę piękną noc obserwacjom lornetkowym. Teraz mogę powiedzieć, że się nie zawiodłem i coraz bardziej przekonuję się do hasła Phila Harringtona, że Two eyes are better than one!

Pogoda była cudna, dawno nie widziałem w Jeziorach tak rozbudowanej i wyraźnej Drogi Mlecznej. Było też dość ciemno, a wilgoć chociaż była, nie dawała się tak we znaki jak w Zatomiu. Chociaż... już myślę o odrośnikach na obiektywy Nikona :) Było też dość zimno, a w drugiej części sesji nawet mroźno i przydały się rękawiczki, czapki uszatki i termosy pełne gorącej kawy i herbaty.

Na początku było dość chaotycznie, ale potem nieco usystematyzowałem obserwacje korzystając z map Pocket Sky Atlasu, chociaż stwierdziłem, że nawet dla lornetki 10x50 czasem bardziej odpowiedni byłby atlas Taki'ego. Oczywiście, truizmem będą zachwyty nad perełkami typu Plejady, Hichoty czy Droga Mleczna w Łabędziu w lornetce. Ale udało mi się też wyłowić nieco trudniejsze obiekty dla skromnej lornetki. Często barierą nie jest apertura, ale powiększenie, za niskie aby skutecznie rozpoznać małe obiekty wśród gwiazd (szczególnie mniejsze mgławice planetarne). Tej nocy zasadziłem się zarówno na słabsze Messiery, jak i obiekty NGC/IC i z innych bardziej "egzotycznych" katalogów. I tak udało mi się dostrzec:

Zacząłem od zachodzącego Herkulesa chcąc zaliczyć wszystkie jego gromady kuliste. Oczywiście, z M13 i M92 nie miałem żadnych problemów (M13 większa i bardziej jednorodna, M92 mniejsza, bardziej skupiona, z widocznym jaśniejszym rdzeniem), jedynie na dojściu do malutkiej NGC6229 korzystałem z atlasu. Z pomocą gwiazdy 52 Herculi i charakterystycznego układu z gwiazd po jej północnej stronie, po chwili wpatrywania dostrzegłem małą, nieostrą kuleczkę wraz z pobliskimi gwiazdkami, która robiła się oczywista zerkaniem. Układ bardzo przypomina najbliższe okolice gromady G1/Mayall II w dużym powiększeniu.

Zachęcony, skierowałem się na M56 - inną małą i dość słabą kulistą nieopodal, w Lutni. Po chwili już ją miałem w polu jako słaby okrągły puszek.

W Łabędziu najpierw wycelowałem w Amerykę Północną, NGC7000 która była świetnie widoczna, praktycznie cała, z nieco wyraźniejszym zarysem "Meksyku". Nieco niżej, w pobliżu 57 Cygni majaczył zarys Pelikana, IC5070. Nieco wyżej skrzyły się gwiazdki gromady M39 które kontrastowały ze smugą ciemnej mgławicy Barnard 168. Kilkanaście stopni niżej można było dostrzec małą kwadratową mgiełkę M29, a przy dokładniejszym wpatrzeniu również kilka najjaśniejszych gwiazdek tworzących jej charakterystyczny kształt. Oczywiście nie mogłem pominąć Veila. Część NGC6992/5 była widoczna praktycznie "z przyłożenia", natomiast wydaje mi się, że dało się też dostrzec jaśniejszą, południową część NGC6960 przy 52 Cygni. Ale to mogło być przywidzenie.

Z gwiazd Łabędzia zerknąłem na Albireo, 16 Cygni oraz piękny kolorowy układ gwiazd omikron-1 i 30 Cygni. Wycelowałem też w podwójną 61 Cygni - Latającą Gwiazdę Piazzi'ego o dużym ruchu własnym (leży jedynie 11,4 lata świetlne od nas!) i separacji składników około 31".

Przesuwając się na południe, minąłem dużą gromadę NGC6940 i dojechałem do Liska i Strzały. padł oczywiście Wieszak (Cr399), planetarka M27 i kulka M71. W Delfinie zerkaniem dostrzegłem kulistą NGC6934, mgiełkę asteryzmu Muchomor, ale nie jestem pewien drugiej kulki NGC7006. Jeśli to była ona, to była praktycznie gwiazdowa z minimalnym halo.

Okolice Hichotek z wieloma plamkami NGCków, M103, i wspaniałą, olbrzymią gromadą Stock 2. Takie obiekty są piękne (i w ogóle "są") tylko w lornetkach. W Kasjopei zahaczyłem oczywiście o NGC457, M52 i wspaniałą NGC7789 (tu zawsze przydaje się teleskop).

Dwie sąsiadki Drogi Mlecznej - M33 i M31 (wielka!) z widocznymi M32 i M110.

W Perseuszu gromady M34 i NGC1528 oraz pobliska rozległa gromada NGC752 w Andromedzie. Próbowałem też wyhaczyć najtrudniejszego Messiera - M76. Rezultat był taki, że coś tam majaczyło 50% czasu zerkaniem, ale nie mogę jednoznacznie ocenić widoczności.

W Żyrafie asteryzm Kaskada Kemble'a wraz z pobliską gromadą NGC1502 (na niej też przydaje się teleskop).

Gromady w Woźnicy M36/37/38 - wszystkie mieściły się na styk w jednym polu. Widoczna była też mała NGC1907 przy M38. Nieco później zszedłem też do M35 z NGC2158.

Oczywiście, kilkakrotnie tej nocy wracałem do parki galaktyk M81/82. Wspaniale widoczne, ze zdecydowanie zarysowanymi kształtami i "ukośnym" ułożeniem względem siebie. Na nie przyjdzie jednak czas późną zimą i na wiosnę.

W zenicie miałem Cefeusza, więc zachęcony obrazem z Newtona Thomasa spróbowałem dorwać parkę NGC6939 (gromada otwarta) i NGC6946 (galaktyka). Nie miałem większych nadziei, a jednak się udało! Wycelowałem w gwiazdę eta Cephei i lekko przesunąłem się na południowy-zachód. Gromada była widoczna praktycznie od razu, jako spora mgiełka, natomiast słabszą poświatę galaktyki dostrzegłem posiłkując się jej pozycją w atlasie, ale była tam i ona, widoczna dość wyraźnie. Zauważyłem, że w przypadku lornetek duże rozmiary kątowe ułatwiają dostrzeżenie obiektu, inaczej jak w teleskopach. Małe powiększenia i duże źrenice wyjściowe sprzyjają takim celom.

Na niebie jesiennym zawitałem do dwóch kulistych - M15 w Pegazie i M2 w Wodniku.

Na koniec postanowiłem zapolować na Kraba, M1 i znów się udało. Nawet w teleskopach nie jest to zbyt ciekawy obiekt, a w lornetce wyglądał jak mała poświata na zachód od górnej gwiazdki z trzech tworzących trójkąt nad gwiazdą zeta Tauri.

Oczywiście, strzelaliśmy też z 8" Thomasa, ale pewnie on sam coś o tym napisze. Jowisz wyglądał świetnie, nawet w 286x. Natomiast po raz kolejny daliśmy się oszukać jakiemuś farfoclowi na dolnym pasie który podszył się pod WCP. Wyglądał tak podobnie, że byliśmy pewni, że trafiliśmy na jej tranzyt. Niestety, po sprawdzeniu w programie okazało się, że o tej godzinie WCP była niewidoczna... A większą część nocy Thomas skupiał się na pomocy w poznawaniu nieba swojemu koledze który do nas dotarł.

POPRAWKA - dzięki konsultacjom na forum udało nam się ustalić, że to jednak była WCP! Oto dowód w postaci zdjęcia Riklaunima z godziny 23:01:


Padło wiele pięknych, jasnych i kilka dość słabych obiektów jak na lornetkę 10x50. Biorąc pod uwagę, że Jeziory nie mają tak ciemnego nieba jak Zatom, Jodłów czy Roztoki (marzenie!), wyniki łowów oceniam na bardzo dobre. W ciągu nocy przeleciało kilka Orionidów, ale niestety żadnego nie widziałem :) A kiedy wracaliśmy, towarzyszył nam wschodzący pomarańczowy Księżyc, praktycznie dotykający jeszcze horyzontu czyli wszystko według planu.







Komentarze

Jules

[REDAKTOR AN]

2011-10-21
16:42:59
Wczoraj była rzeczywiście dobra przejrzystość, szkoda że nie udało mi się dotrzeć...
polaris

[REDAKTOR AN]

2011-10-21
17:06:39
Odbijesz sobie w sobotę. Mam nadzieję, że dotrzesz?
Jules

[REDAKTOR AN]

2011-10-21
17:24:03
Zielone światło mam tylko na Dzwonowo :)
Panasmaras

2011-10-21
19:13:55
Odnoszę wrażenie, że podobne myśli kotłowały Ci się w głowie, jak i mnie podczas moich pierwszych sesji lornetkowych. Czyli - \"spróbuję, a nuż będzie widać\". Jak się okazuje, materiał dla lornetek jest naprawdę spory, a do tego całe mnóstwo obiektów zyskuje przez szerokie pole lornety. Szkoda, że na Strzelca już trochę późno - bo widok M17, M18 i M24 pod nimi na tle kipiącego centrum Drogi Mlecznej jest ze wszech miar wyjątkowy (choć jak znam życie, widziałes to już pewnie 625 razy ;))
Pepin Krootki

2011-10-21
21:24:37
...fiu, fiu. Widzę, że nawet i Polarisa zaczyna wciągać dobra poczciwa 10x50 :) Omikrony w Łabędziu to przepiękny obiekt, na którym pokazuję zdziwionym laikom, że gwiazdy są kolorowe :)
polaris

[REDAKTOR AN]

2011-10-21
21:40:12
Zaczynałem od poczciwej Tento 10x50 i dla mnie te obserwacje to jakby kontynuacja wczesnych obserwacji i poznawania nieba. Maras, widziałem, ale zawsze do tego regionu wracam i ciągle znajduję w nim coś nowego, coś \"odkrywam\". A staruszka Tento wciąż obecna...

Możesz dodać swój komentarz po zalogowaniu.


Wszystkie prawa zastrzeżone / All rights reserved
Copyright © by Astronoce.pl | Design & Engine by Trajektoria