LOGOWANIE | REJESTRACJA


NowościTesty ANRecenzje użytkownikówKatalog sprzętuObserwacjeArtykułyGaleria

Tranzyty, tranzyty... i słabizny
[OBSERWACJE] 2011-10-25 | Ucio/polaris | źródło www.astronoce.pl

Jeziory Wielkie 22/23.10.2011
20:00-02:00

Ucio - Meade LB 12"
Thomas - Bresser Messier N200/1000 na LXD75 GOTO
Ignisdei - Synta 12" Dob
Tomasz Suchodolski - walizeczka z akcesoriami
Polaris - Synta 8" Dob i lornetka Nikon EX 10x50

Mówi Ucio:
Wczoraj na pierwszy ogień poszła Pease 1 czyli mgławica planetarna w M15.

Mgławica planetarna znajdująca się w konstelacji Pegaza w odległości około 32 600 lat świetlnych od Ziemi. Została odkryta w 1928 roku przez Francisa Pease.

Pease 1 jest pierwszą mgławicą planetarną odkrytą w gromadzie kulistej. Znajduje się wewnątrz gromady Messier 15. Wcześniej, w roku 1921, została skatalogowana jako gwiazda Küstner 648 przez Friedricha Küstnera. Jest to jedna spośród zaledwie 4 znanych mgławic planetarnych powiązanych z gromadą kulistą.

Obiekt jest bardzo mały i słaby: 14,9p mag i 1”. Według opisów, aby ją dojrzeć potrzeba bardzo dobrego seeingu i przejrzystości, konieczne też są duże powiększenia. O ile wczoraj seeing był dobry, niestety przejrzystość była przeciętna. Do dokładnego zlokalizowania obiektu użyłem mapki z Cosmic Challenge. Samo namierzenie miejsca po prawidłowym zorientowaniu mapki nie jest trudne, charakterystyczne asteryzmy zaznaczone przez Phila Harringtona widać w większych powiększeniach (powyżej 300x) na wprost. Niestety po namierzeniu miejsca i użyciu filtra OIII nie udało się dojrzeć planetarki, ani przy 333x ani przy 428x.

Kolejnym obiektem wyzwaniem wczoraj był Palomar 13 w Pegazie (13,8mag, 0,7’)

Gromada kulista znajdująca się w odległości około 84 100 lat świetlnych od Ziemi w kierunku konstelacji Pegaza. Została odkryta w 1953 roku przez Alberta Wilsona. Palomar 13 znajduje się 87 000 lat świetlnych od jądra Drogi Mlecznej.

http://www.astrofoto.ca/john/files/pal13-vc200l.jpg

Miejsce gdzie znajduje się gromada łatwo namierzyć gdyż zaraz obok znajduję się jedna z perełek Pegaza: NGC 7479. Gromada w okularze wygląda praktycznie identycznie jak Palomar 4 (mają podobny rozmiar i jasność). Przy 170x zerkaniem widoczne jest bardzo małe pojaśnienie o jednorodnej jasności, widok przypomina niewielkie, słabe powierzchniowo planetarki.

Kolejny przystanek to stara, dobra znajoma: gromada kulista G1 w M31. O ile o samym obiekcie pisaliśmy na Astronocach już niejednokrotnie i jest widoczny bez problemu w 8” pod przyzwoitym niebem, to osobiście nigdy nie miałem czym „przypowerować” żeby zobaczyć „myszkę Miki” czyli samą kulkę wraz z dwoma gwiazdami do niej przylegającymi. Przy 333x widać to doskonale, dodatkowo kulka jest niejednorodna, jasny środek jest otoczony wyraźnie słabszym halo, całkiem nieźle jak na 2,9 miliona lat świetlnych odległości.

Przy okazji pierwszy raz zobaczyłem galaktykę UGC 330 (14mag, 13,4 Sb mag) położoną zaledwie kilkanaście minut kątowych od G1. Widoczna jest jako jednorodne, podłużne pojaśnienie. Zabawne, że nie mając mapki z zaznaczonym położeniem nikt z ekipy wcześniej jej nie zauważył, z mapką natomiast wczoraj padła „z przyłożenia" :)

Kolejny przystanek wart wspomnienia to Andromeda I (PGC 2666; 13,3mag, Sb 13,5mag), karłowata galaktyka sferoidalna, jedna z galaktyk satelickich M31. Jest mała, owalna i dość słaba.

Kolejne obiekty warte wspomnienia to NGC 1 (12,9mag, Sb 13,5mag) i NGC 2 (14,2mag, Sb 13,6mag) w Pegazie. Tworzą łatwą parę galaktyk, ciekawą głównie przez ich numery w katalogu ;)

http://www.oa.uj.edu.pl/apod/apod/image/0508/ngc1_gabany_f.jpg

Zdjęcie JaLe'go: http://www.astronoce.pl/galeria.php?mode=info&id=1261 (szeroka parka małych galaktyk w dole kadru).


Mówi Polaris:
W sobotnią noc do mnie i Thomasa dołączyli: Ucio, Tomasz Suchodolski i Ignisdei, który niestety musiał po godzinie wracać do domu. I tak, pozostaliśmy we czwórkę, a później dotarł do nas już po raz drugi kolega Thomasa który zaczyna się wciągać (albo: "zaczyna być wciągany"?). Tomek S. przywiózł tylko walizkę z akcesoriami, z których używaliśmy Naglera 31mm, Powermate'a 2x i 2-calowy filtr OIII.

Ja dojechałem na plac pierwszy (około 20) i po rozpakowaniu Synty skorzystałem z ciemnego już nieba i chwili spokoju aby definitywnie zamknąć poprzednią sesję lornetkową. Miałem wydrukowane okolice kilku najpopularniejszych małych mgławic planetarnych które są praktycznie nie do zidentyfikowania w powiększeniu 10x bez szczegółowych mapek. I tak padły pokotem:

M57 - Pierścień/Ring (z dokładną mapką spokojnie można ją zidentyfikować)
NGC7662 - Niebieska Śnieżka/Niebieska Kula Śnieżna
NGC6543 - Kocie Oko (obok gwiazdki, w lornetce ta parka wyglądała jak gwiazda podwójna)
NGC6826 - Mrugająca

Potwierdziłem też jeszcze raz widoczność kulistej NGC6934 oraz niestety niewidoczność NGC7006.

Wyhaczyłem przy okazji nieco już "zapomnianą" kometę Garradd powoli sunącą przez Herkulesa. W lornetce jest łatwo dostrzegalna jako dość spora mgiełka, ale jest już nisko nad horyzontem co uniemożliwia dostrzeżenie szczegółów, ewentualnie warkocza. Potem jeszcze zerknąłem na Urana i Neptuna, bardziej "na zaliczenie" niż żeby zobaczyć coś więcej niż "gwiazdki".

Wtedy zaczęła się zjeżdżać reszta towarzystwa. Najpierw Ucio, potem Thomas, Tomek S. i na końcu Ignisdei. Nastąpiła dłuższa chwila świecenia po oczach, którą wykorzystaliśmy na rozmowy i skolimowanie Synty Ignisa (zawsze jakiś plus tego krótkiego wypadu Roberta).

Warunki, po niezbyt ładnym dniu, były bardzo dobre, choć nie tak dobre jak 20/21.10. Dało się zauważyć nieco jaśniejsze tło nieba i niższy kontrast. Mimo to gromady otwarte wyglądały doskonale, a hitem nocy po raz kolejny był król planet - Jowisz. Seeing był niemal idealny, a trafiliśmy na noc z dwoma tranzytami - Io i WCP. Praktycznie już od 22 mogliśmy śledzić cień Io na tarczy planety, a po 23 zaczął się tranzyt WCP. Io zszedł z tarczy Jowisza krótko po północy i jak zwykle przy tym zjawisku byliśmy świadkami świetnej widoczności tarczki księżyca schodzącej z globu planety. To ciekawe zjawisko - kiedy księżyc schodzi z planety, bardzo ładnie widać, że nie jest to obiekt "gwiazdowy", ale jak tylko się nieco oddali, z "tarczki" staje się "gwiazdką". Czy to wpływ jasności samej planety która redukując blask księżyca ujawnia jego prawdziwą naturę, czy inne zjawisko? Bo gdy księżyc odsunie się na "bezpieczną" odległość od tarczy planety, jego blask upodabnia go do gwiazdy praktycznie uniemożliwiając dostrzeżenie tarczy.

Tej nocy znów żonglowaliśmy okularami i barlowami testując różne kombinacje i powiększenia. Wkręciłem też swój nowy filtr kolorowy - jasnoniebieski 82A i okazało się, że świetnie się nadaje! Jest to miłe zaskoczenie po doświadczeniach z innymi filtrami kolorowymi. Zabarwił on całe pole widzenia na odcień sino-szary, a sama planeta nabrała niebiesko-sinego dość neutralnego kolorku z kontrastowymi szczegółami powierzchni. I co ciekawe - filtr mocno przygasił spajki. Widzieliśmy pasy z ich detalami, świetnie skontrastowany cień Io i wyraźną WCP wraz ze pobliskimi szczegółami "jej" pasa. Warto wspomnieć, że tranzyt Io widoczny był na tle tego samego pasa na którym jest WCP, a dodatkowo na pasie górnym (w Newtonie - dolnym) było widać mniejszą, dość ciemną nieregularność. Takie szczegóły nazywamy farfoclami :) Do Jowisza wracaliśmy całą noc.

Po kilku latach przerwy skierowałem też Syntę na Urana i przy powiększeniu 172x widać było małą, seledynową tarczkę bez jakichkolwiek szczegółów.

Z ciekawszych obiektów zasadziłem się na ulubieńca astrofotografów - NGC281 czyli mgławicę Pacman w Kasjopei. Oczywiście w okularze nie wygląda jak na zdjęciach. W sumie to bez filtra nic nie było widać. Dopiero z UltraBlockiem pojawiła się w polu dość rozległa, słaba mgławica z widocznym zerkaniem ciemniejszym wcięciem. Obiekt do "zaliczenia" niż do zachwytu, dość mało popularny wśród obserwatorów wizualnych.

http://apod.nasa.gov/apod/image/1108/ngc281_metsavainio.jpg

Próbowałem też zacząć systematyczne łupanie galaktyk w Perseuszu i zacząłem od regionu na północ od Algola. Skończyło się na dwóch sztukach (trzeciej, IC284 nie potwierdzę) - NGC1186 (11,6mag/Sb 12,9mag) i NGC1175 (12,3mag/Sb 12,4mag). Warunki na tyle mi pozwoliły i to z takim trudem, że zrezygnowałem na rzecz jasnych klasyków. Z ciekawszych wymienię:

Mgławica Kokon IC5146 - w końcu! Tyle krwi nam napsuła i w końcu padła. Wypatrzyłem ją w Syncie z filtrem UB jako bardzo delikatną poświatę wokół dwóch dość jasnych gwiazdek. Obiekt dość eteryczny. Zaraz potem dorwaliśmy ją w 8" Thomasa.

Kompleks Veila w OIII z rozciągnięciami w południowej części Trójkąta Pickeringa, szerszą częścią Palca Bożego NGC6960 i zawirowaniami w południowej części NGC6992/5.

Kaskada Kemble'a (lepsza była w lornetce!) z piękną gromadą otwartą NGC1502 i pobliską planetarką NGC1501.

Skatowaliśmy też z Tomkiem S. gromadkę M103 w różnych powiększeniach i w każdym była piękna. Mimo obaw Tomka, XW7 pięknie pokazał szczegóły gromady bez uszczerbku na jakości obrazu. I kilku pogodnych nocy nie starczyłoby na szczegółowe obskoczenie wszystkich gromad otwartych w rejonie Perseusza i Kasjopei.

NGC604 - obszar HII w galaktyce M33. Bardzo wyraźnie widoczny jako mała plamka nieco poza najjaśniejszą częścią galaktyki, blisko gwiazdki tła. Niestety, nie wypatrzyłem obłoku gwiezdnego NGC206 w M31. Jednak słabszy kontrast w obszarze mgiełki galaktyki robi swoje. No i muszę uzbroić się w dokładną mapkę tej części M31.

Ukoronowaniem nocy, oprócz Jowisza była M42. Z początku nisko nad horyzontem wyglądała marnie, ale przed 2 w nocy była już na tyle wysoko, że w XW7 z UltraBlockiem pokazywała to co w niej najlepsze - rozległe "wąsy", nieregularności w centralnym obszarze mgławicy, ostre gwiazdki w niej zatopione wraz z Trapezem. O ile pogoda zimą pozwoli, wrócimy do niej nie raz i to w dużo lepszych warunkach.

O prawdziwych słabiznach napisał już Ucio :) Katował je z przygotowanej listy i ciągle coś rzucał o świecących jądrach i słabych kłakach :) Potem marudził, że klasyki są nudne, a Synta to imitacja teleskopu ;)

Korzystając z okazji zrobiłem też wstępne porównanie filtra mgławicowego GSO (Nebula) z "kultowym" wąskopasmowym Orionem UltraBlock (dzięki Tomkowi miałem też okazję porównać je z filtrem OIII). Muszę im jeszcze poświęcić nieco czasu, a wnioski opiszę w osobnej recenzji. Po północy towarzystwo zaczęło się wykruszać i na placu boju zostałem z Thomasem. Walczyliśmy do 2 ale i tak wracaliśmy z niedosytem, jak zawsze. A żegnała nas piękna M42 i szalony traktorzysta.







Komentarze

Łukasz "Ucio" Piechota

2011-10-25
16:25:14
Jeszcze można dodać że Marcinowi niedowiarkowi udowodniłem, że mgławice emisyjne w Plejadach są widoczne w 12\" bez problemu ;)
Paweł Trybus

2011-10-25
21:11:14
Bo są :-) W mojej 13\" z Naglerem 31mm w wyciągu i z okiem przyzwyczajonym do ciemności po dwugodzinnych obserwacjach widziałem wyraźnie mgławice obok Alcyone, Merope i Electry.
Thomas

2011-10-25
23:18:07
Kurcze Marcin nie wiedzialem, ze w lornetce wylapales NGC 7662?! Musialem zle wycelowac, ze nie widzialem jej w swoich 8\". To bedzie moj pierwszy cel na najblizsza wyprawe:-)
polaris

[REDAKTOR AN]

2011-10-26
09:09:04
Zapomniałem o Kokonie! Muszę zaraz dopisać. Jak to było Tomek? Najpierw ją wyczailiśmy w Syncie, a potem w Twoim?

Możesz dodać swój komentarz po zalogowaniu.


Wszystkie prawa zastrzeżone / All rights reserved
Copyright © by Astronoce.pl | Design & Engine by Trajektoria