Waldi przyjechał oczywiście z Takiem i całą swoją rodzinką Pentaxich, Mirek jak zwykle przyjechał z Waldkiem i ćmikami, a Radek przywiózł drugiego ED i zaproponował mi zbudowanie z naszych sprzętów lornetki... jeszcze się nad tym zastanawiam…
Jak zwykle przez całą noc oblegaliśmy Waldahashi, a Waldi jak zwykle wszystko ustawiał, mieszał słoikami, dobierał power, blokował ostrość, a bonusowo z Mirkiem, opowiadali fajne historie ze swojego bogatego życia astronomicznego, a my skakaliśmy od Taka do Synci, od Synci do Taka, po drodze lukając w EDziaki, porównując obrazy takich obiektów jak: M42, Plejady, Żłóbek, HiX, M13, Cor Caroli, Machholz, M1, Epsilonki, M81,82, M51, Saturn i Jowisz… czyli najpiękniejszych na obecnym niebie... Bagażniki aut mieliśmy wypełnione po brzegi słoikami – ja z DO, Waldi z DOmu… Udało się też zapakować do Taka parę okularków, które mamy z DO na testy, i zadowoleni jesteśmy z tego, bo potwierdziły się nasze spostrzeżenia w 100%, tak w sprzęcie, jak i w opinii obserwujących.
Największe wrażenia z obserwacji:
M42 Mgławica – Synta + Nagler 12mm lub Nagler 31mm (Słoik)
Trapez w M42 – Takahashi + Pentax XO
Plejady – Takahashi + Nagler 31mm
H i X – Takahashi + Panoptic 22mm
M51 – Synta + Nagler 12mm
Saturn – Takahashi + Pentax 7mm, Synta + TeleVue PL 8mm
Jowisz - Takahashi + Pentax 7 i 10mm, Synta + TeleVue PL 8mm
Machholz – ED + Nagler 12mm
Saturn:
Seeing pozwalał na pięknego Saturna do powiększenia max 200, ale tylko chwilami, tak że najlepiej jak zwykle wyglądał przy 150x. Muszę wspomnieć, że widok Saturna przez 7mm Pentaxa w Taku jest POWALAJĄCY! Widać, że planeta jest zawieszona w przestrzeni, zyskuje głębię, a obraz jest ostry i przepięknie oddaje kolory globu. Bez dwóch zdań to był najpiękniejszy Saturn tej nocy!
A oto dowód no to – nagranie na żywo, wypowiedź Emde:
O tym, że Cassini widoczny był przez cały czas, przeważnie ostry jak żyleta, nawet nie wspominam, bo my zawsze mamy w Jeziorach dobre warunki na Cassiniego…
Takahashi vs Synta:
Cieszy mnie też to, że wszyscy równo przyznali, że Synta to świetny sprzęt i jak za te pieniądze NIC lepszego się na polskim rynku nie dostanie. Obrazy z Synty momentami również powalają… np. M51 wyglądała lepiej niż w Taku, jak i sama Mgławica M42 moim zdaniem również. Niestety, na lustrze nigdy nie dostaniemy takiej punktowości gwiazd jak przy soczewce, w związku z tym na „obiektach gwiazdowych” Takahashi totalnie wymiata! Na planetach Syncia jest również nieoceniona, daje ostre, piękne obrazy, z dużą ilością detalu, ale tej przestrzenności, jaką uzyskuje się w soczewce, nigdy nie pokaże.
ED:
Wniosek jaki nasuwa mi się po tej nocy to – Emde, natychmiast kupuj montaż! – i tak naprawdę wtedy będzie można obiektywnie coś o nim powiedzieć. Na razie i Radek i ja, mamy je na takich gównach, że skutecznie odbierają nam przyjemność obserwacji przez ten sprzęcik, ale znowu bez przesady Emde – M42 z Pentaxem 7mm wspaniała! Nie sądziłem, że to maleństwo wyciągnie Mgławicę tak pięknie i wyraźnie, to samo z Naglerem 12mm… nie, nic więcej nie będę na razie pisać… najpierw montaż…
Jowisz:
Zaliczyliśmy również pięknego Jowisza tej nocy i już po północy obserwowaliśmy go, jak wspaniale unosi się na niebie, niesiony aberracją chromatyczną, by w końcu gdzieś koło drugiej odrzucić ją jak zużyte silniki rakietowe z paliwem… (o kurcze ale mi się pojechało…). Dwa pasy i czapy biegunowe zaliczone bezproblemowo, z minuty na minutę z coraz większym detalem. Niestety od zachodu około godziny drugiej, syf chmurzasty, który pojawił się już po północy przy horyzoncie, zaczął gwałtownie pożerać obserwowaną przez nas część nieba i obserwacje się zakończyły…
Aha i najważniejsze… gdzieś po północy Miras wpatrywał się przez Taka w Jowisza przez dłuższą chwilę, po czym wstał, a ja usiadłem po chwili. Patrzę i wołam Mirasa, żeby podszedł. Mirek zagląda w okular i pyta: Gdzie jest czwarty księżyc? … no właśnie?