To już trzecia sesja obserwacyjna w marcu. Mimo czystego nieba, tego wieczoru dało się odczuć niszczący wpływ smogu - im bliżej widnokręgu, tym tło niebo było bardziej mętne. Jedynie szerokie okolice zenitu wydawały się w miarę czyste.

Miałem dość ambitne plany, jednak warunki je zweryfikowały i poprzestałem na jasnych obiektach zimowej Drogi Mlecznej oraz jaśniejszych galaktykach wiosennych. Z ciekawszych obiektów zapamiętałem gromady otwarte w Wielkim Psie: wyraźną, zwartą NGC 2360 i rozległą, zlewającą się z tłem Drogi Mlecznej NGC 2358.

W atlasie IDSA zaznaczona jest w tej okolicy również mgławica Sh2-301. Leży w dość charakterystycznej okolicy, więc spróbowałem ją namierzyć i faktycznie, w filtrem UHC było widać lekkie pojaśnienie przy trzech gwiazdkach, z dwiema gwiazdkami zatopionymi w mgławicy. Widok był niezwykle ulotny, ale zerkanie potwierdziło jej widoczność w 8". Na tej samej mapie widać małą mgławicę planetarną NGC 2440 (już w Rufie), która nie stanowi wielkiego wyzwania, choć jasną bym jej nie nazwał.

Tego wieczoru po raz kolejny podziwialiśmy widoki w 10" Thomasa z nasadką bino i Morfeuszami 17,5mm. Wrażenia kolosalne, szkoda, że nie ma Morfeuszy w okolicach 20-24 mm.

Stahoooo, jako nowy na Folwarku, miał okazję popatrzeć przez różne sprzęty i posłuchać marudzeń starych bywalców. Zapewne namieszaliśmy mu w głowie, ale nadzieja w tym, że pomoże mu to w wyborze sprzętu.