Zatom
8-10.10.2021, dwie noce obserwacyjne i dwa dni w doborowym towarzystwie
Prognozy na zlotowy weekend zdawały się być niezłym żartem - krystalicznie czyste niebo. Październik, weekend, zlot, nów i stabilna pogoda obserwacyjna. Niemożliwe? A jednak żart stał się rzeczywistością.
Dla mnie obydwie noce stały się pretekstem do odwiedzenia wielu klasycznych obiektów, które na ciemnym zatomskim niebie Bortle class 3 (21,87 mag/arcsec2) oferują o wiele więcej niż na niebie Folwarku Sulejewo Bortle class 4 (21,05 mag/arcsec2). Niestety, kierunek południowo-wschodni zarosły drzewa i nie dało się już czesać południowego Wieloryba i Rzeźbiarza, ale wszystko wyżej było dostępne. Oczywiście żałuję, że nie wykorzystałem okazji na jesienne wyzwania, ale klasyki kusiły swoim pięknem i zajęły mi większość czasu. Dodatkowo sporo czasu spędziliśmy przy lornecie kątowej APM 100mm SD APO z parką Morfeuszy 17,5mm, która daje obrazy od których trudno się oderwać. Ale... pierwszej nocy był taki seeing planetarny, że Jowisz w moich 8" wymiatał. Obraz tak stabilny i naturalny kolorystycznie jak na wymuskanych zdjęciach. I żadna lorneta mu nie podskoczyła :)
Z ciekawszych obiektów warto wspomnieć o komecie 29P Schwassmann-Wachmann 1, która niedawno wybuchła i jest dostępna dla średnich teleskopów. W 8", mimo jeszcze niskiego położenia w Woźnicy przy iota Aur, była wyraźnie widoczna jako mgiełka o jasności między 10 a 11 mag.
W Kasjopei odwiedziłem galaktyki NGC 147, NGC 185 i NGC 278. Dwie pierwsze są satelitami M31. NGC 185 jest dość jasna (9,2mag / Sb 14,3mag), jednak NGC 147 jest dużo trudniejsza do wyłuskania, chociaż z jasności katalogowych to nie wynika (9,5mag / Sb 14,5mag). Natomiast malutkiej NGC 278 (10,8mag / Sb 12,2mag) trzeba nieco poszukać w pobliżu gwiazdki 9mag.
Wróciłem też do małej galaktyki w Delfinie NGC 6928 (12,2mag / Sb 12,3mag), którą chciałem potwierdzić po nieudanym podejściu na Folwarku z 3.09. Tym razem potwierdziłem jej widoczność, chociaż była jedynie pojaśnieniem tła widocznym zerkaniem. Pobliska NGC 6930 pozostała niewidoczna.
Po wielu latach odwiedziłem także parkę M52 i NGC 7635 (mgławica Bańka). Gromada otwarta była pięknie widoczna, natomiast mgławica wyskoczyła w filtrach CLS i UHC jako słaba poświata wokół i w okolicy gwiazdki 9mag. Co oczywiste, nie przypominała ona charakterystycznej "bańki" ze zdjęć :)
Noce były mroźne, choć wilgoć była zaskakująco niska jak na łąkę w Zatomiu. Nad ranem teleskopy wyglądały mniej więcej tak:
W sobotni wieczór udało mi się uwiecznić sierp Księżyca w projekcji okularowej smartfonem:
W dzień mieliśmy okazję spojrzeć na Słońce w linii wapnia oraz w świetle białym przez lornetkę z folią Baadera. Akurat trafiła nam się grupa plam i sporo pochodni fotosferycznych. Zrobiliśmy też przegląd kolimacji naszych Newtonówi i poszliśmy na tradycyjny spacer w kierunku wsi Konotop, do samotnego drzewa. Niestety, spływ kajakowy po raz kolejny się nie odbył.
To był piękny i udany weekend. Może wiosną również uda się nam spotkać w podobnym składzie w Zatomiu.
A co z miliardanami? To jednostka odkryta przez Thomasa i dotyczy odchyłki wskazania kolimatora laserowego. Strzeżcie się dwóch miliardanów!