Dość ciepło, na początku sesji +7°C, pod koniec +3°C, lekki wiatr, wzrastająca wilgoć.

Po długim czasie niepogody, w końcu trafiliśmy na okienko. Początek weekendu, Księżyc już po pełni, atmosfera przewiana. Z takich nocy trzeba korzystać.

Ja sesję zacząłem jeszcze sprzed domu, uzbrojony w lornetkę 8x42 szukając Merkurego. Około 20.30 bez problemu go namierzyłem przez lornetkę i dostrzegłem też gołym okiem. Po tym polowaniu odkurzyłem teleskop, spakowałem się i ruszyłem na Folwark.

Krótko przed 22 dotarłem na miejsce, jako trzeci. Piotr właśnie rozstawiał Taurusa, a Paweł już obserwował. Po rozstawieniu sprzętu poczekałem nieco na adaptację i testowo wycelowałem w słabowitą kulistą NGC5053. Była tam, bardzo ulotna poświata przy gwiazdce 9,7mag, co zapowiadało niezłe warunki.

Wolarz był już dość wysoko, więc postanowiłem po raz trzeci zmierzyć się z duetem galaktyk opisanym w artykule Galaktyczny dubel. Starhopping nie jest banalny. Najlepiej zacząć od thety Boo, zjechać do 24 Boo, a stąd jest już bardzo blisko (na wschód). Skanując tę okolicę najpierw natrafiłem na jasną galaktykę NGC 5676 (11,2mag / Sb 13,2mag). Na północ od niej leży gwiazdka 9,6mag, a nieco dalej gwiazdka 10,1mag i to przy niej leży IC 1029 (12,9mag). Wypatrzyłem ją jako delikatne pojaśnienie, lekko wydłużone, wrzecionowate. Na zachód od niej widać poprzeczną linię z trzech gwiazd 13-14 mag, a dalej nieco dłuższą, mniej regularną linię z czterech gwiazd 11-14 mag. Pomiędzy tymi liniami leży NGC 5673 (12,1mag / Sb 12,4mag). Długo nie mogłem jej wypatrzeć, ale w końcu mignęła mi słaba podłużna smużka dotykająca gwiazdki 13mag. Kolejne próby i zerkanie coraz wyraźniej pokazywały tę smużkę, a sprawdzenie w SkySafari potwierdziło, że dokładnie tam powinna być galaktyka. Zatem udało się i mogę odhaczyć widoczność galaktycznego dubla w 8". Galaktyki są tak blisko siebie, że nawet w okularze 9mm o 60° widoczne są w jednym polu widzenia.

Zainspirowany zdjęciem z tego wątku na AP pozostałem w tej okolicy i przeskoczyłem do Smoka. Najpierw odwiedziłem "Smocze Trio", czyli NGC 5985, 5982 i 5981. Oczywiście dwie pierwsze nie stanowią problemu dla 8", ale ostatnia jest mała i słaba (13,0mag / Sb 13,1mag). Miałem wrażenie, że przez chwilę zerkaniem przebijało się tam coś jaśniejszego od tła, ale nie mogę potwierdzić jej widoczności. Poczekam aż będzie nieco wyżej.

Idąc na południe, spróbowałem dostrzec NGC 5987 (11,7mag / Sb 13,4mag). Miałem trochę problemów z jej wyłuskaniem, ale w końcu się udało. Galaktyka jest nieco podłużna i leży bardzo blisko gwiazdki 10,2mag.

Stąd, po kolejnych łańcuszkach gwiazd dotarłem w okolice galaktyki NGC 5907 (10,3mag / Sb 13,3mag). Jej wąska, długa smuga pięknie prezentowała się w 8", szczególnie w szerokim polu Morfeuszy 17,5mm i 12,5mm.

Na południe od NGC 5907 jest luźne skupisko gwiazd o kształcie T lub H, a dalej kolejne, bardziej chaotyczne "T" i to właśnie tu leżą dwie galaktyki ze zdjęcia na AP: NGC 5908 (11,8mag / Sb 13,2mag) i NGC 5905 (11,7mag / Sb 14,1mag). Obie były widoczne w 8", może nie były oczywiste, ale ich mgiełki widziałem bez metody zerkania. Tak jak na zdjęciu, 5905 była bardziej owalna, a 5908 bardziej wrzecionowata. Obie mieszczą się w polu okularu 9mm 60°, ale lepiej je oglądać w nieco szerszym polu, by w pełni docenić pole gwiazdowe.

Pod koniec sesji wycelowałem w M13 (było widać "Mercedesa") i w M57, która z filtrem UHC po prostu świeciła. Wiosna się dopiero rozkręca, a już na horyzoncie widać lato.