Kiedy chłopaki bawili się z ustawianiem montażu, ja męczyłem się z przymocowaniem GPE do statywu teodolitowego. Niestety nie przymierzyłem jednego do drugiego w domku i miałem duży problem aby je spasować, ale po jakiejś godzince i pomocy chłopaków, w końcu się udało.



Oczywiście nie było to idealne umocowanie i Jowisz przy 170x wygaszał się z 10 sekund, ale dało się oglądać bezproblemowo przy mniejszych powerach. Spragniony Veila po naszych ostatnich belęcińskich obserwacjach, skierowałem ED na ten właśnie obiekt. Ze Swanem 33mm i filtrem Oriona UHC dostrzegłem jeszcze na dość niskim Łabędziu oba Veile w jednym polu! – na granicy ale w jednym… Prezentowały się bardzo ładnie, oczywiście nie jest to widok taki jak w większych aperturowo teleskopach, ale ma to swoją zaletę obserwowania obiektów w pięknym, ogromnym polu widzenia. Podobnie, bardzo ładnie prezentowała się Ameryka, wyraźnie odcinając się od tła. Poniżej daję fotkę 20 sekundową z CP4500 skierowanego na ten właśnie rejon.



Tymczasem robiły się już zdjęcia M13 w Celestronie – sekwencje po 30s ze względu na to, że montaż nie był prowadzony. A oto fotka po obróbce PiotraPe – 300D, 8x30s ISO800, 9x30s ISO1600, darki odjęte.



Następnym razem przyłożymy się jeszcze bardziej bo widać, że można… Potem trochę pooglądaliśmy i przez ED i C8N takie obiekty jak: Hantle, Veile, M57, trochę też pobiegaliśmy po bogactwie Strzelca, ale jego położenie jest bardzo niskie. Nie mniej pokusiliśmy się jeszcze o jedną fotkę – M17:



I do tego przepięknego obiektu jeszcze wrócimy…