Kokorzyn/Krzan k. Kościana
7-8.11.2025 22.50 - 1.00
Thomas - Seestar S50
Taffik - Askar 120APO + ZWO Asiair
Polaris - TS 72 ED + Nikon D5100Wszystko zagrało. Krystalicznie czyste niebo, Księżyc krótko po superpełni, wysoko na niebie w okolicy najwyższego punktu ekliptyki, ISS w odległości 451 km o rozmiarach kątowych niemal minuty kątowej, nieoświetlona, mała wilgoć, lekki wiatr, temperatura w okolicach +6 st.C. Zestaw ustawiony, zalignowany.
CO MOGŁO PÓJŚĆ NIE TAK?

Ten tranzyt był bardziej wymagający od poprzedniego, bo wypadał grubo po północy, całe szczęście z piątku na sobotę, więc można było zarwać nockę. Na miejscu byłem chwilę przed 23, niedługo po mnie dotarł Thomas, a jako ostatni Taffik. Miejsce wybrałem z mapy, trochę na ślepo, ale utwardzony dojazd do opłotowanej infrastruktury (Kopalnia Gazu Ziemnego Kościan-Brońsko) zwiastował całkiem dobre warunki na miejscu. I faktycznie, miejsce okazało się strzałem w dziesiątkę. Jak dojechałem, to na podjeździe obok stał jakiś samochód. Na początku myślałem, że to Taffik, ale był na blachach kościańskich, więc pewnie jakiś lokals, który zresztą się zwinął jak dojechał Thomas.
Miejscówka była zadziwiająco spokojna, praktycznie całą sesję byliśmy tam sami. Z mapy wynikało, że w pobliskiej wiosce jest muzeum PRL. Nawet wypatrzyliśmy ten budynek, całość wyglądała na zagospodarowany teren byłego PGRu. Być może uda nam się kiedyś tam zawitać, bo muzeum w czwartki i piątki czynne jest do 22.
Rozstawiliśmy sprzęt, pogadaliśmy, warunki były po prostu idealne. Mieliśmy komfortowo dużo czasu na przygotowania, weryfikację efemerydy, ustawienie ostrości i parametrów ekspozycji, Thomas zdążył nawet walnąć M42.
Na 20 minut przed tranzytem przeszliśmy w stan czuwania. Seestar w trybie krajobrazu czekał na rejestrację. O 00.41.02 odpaliłem migawkę w trybie seryjnym i po kilku chwilach skończyłem pstrykanie. Jak zwykle. I wtedy usłyszałem Thomasa: "Nie przeleciał". Jak to nie przeleciał??? Gdybym wtedy zareagował i znów odpalił migawkę, to może bym zdążył, ale właśnie usłyszałem: "Teraz przeleciał". Tranzyt był opóźniony w stosunku do efemerydy o dobre kilka (6-7) sekund. Po raz pierwszy nam się to zdarzyło i akurat na takim tranzycie, nie do wiary. Taffik też nic nie zarejestrował. Jedynie Thomas miał cały czas włączone nagrywanie klipu i złapał przelot ISS. Trudno nie zgodzić się z jego słowami, że "Seestar uratował nam dupę".
Tradycyjnie załączam link do klipu z Seestara Thomasa:
I crop z jednej klatki:
No i czas na finalny materiał z całego tranzytu, jaki udało mi się sklecić z klipu Seestara za pomocą PIPP i StarStaX:
Moje dwie wariacje na temat Księżyca z tej nocy, bez ISS:
Po tej porażce czułem ogromny niedosyt. Nie zarejestrowałem tranzytu i nawet go nie widziałem. Zrobiłem wszystko, żeby rejestracja tranzytu się udała, a tu taki pech. Co ciekawe, efemeryda tranzytu wciąż pokazywała pierwotny czas, tak jakby nie było opóźnienia. Na pocieszenie wyprodukowałem sobie kolaż z własnego zdjęcia Księżyca z tej sesji z wklejoną "seestarową" ISS. Myślę, że jakby mi się udało złapać tranzyt, to wyglądałoby to lepiej, ale przynajmniej mogę sobie popatrzeć na podróbkę.
Miała być riposta, a było ucho od śledzia. Ale ja się jeszcze odegram. Thomas, Taffik, dzięki za tę sesję. Pociąg miał opóźnienie, ale i tak było super :) A na koniec moje "oszustwo" tranzytowe: