... była pogoda, ale i był Księżyc.
LORNETKOWE ZABAWY
15-16.07.2006
16-18.07.2006
JEZIORY WIELKIE
Seeing 5
C80ED
Fujinon 10x70
Ale zanim pokazał się mieliśmy wiele wspaniałych chwil. Jego obecność zresztą również obfitowała w niezwykłe doznania.
Starym już zwyczajem nasze obserwacje dzielą się na dwa elementy foto+obserwacje. Tym razem instrumentem obserwacyjnym była lornetka Fujinon 10x70 kolegi Waldiego. Sprzęt wykonany na najwyższym poziomie, aż miło z czymś takim obcować.
Wykonanie to jedna rzecz, a obrazy to druga. Jak w tym drugim przypadku sprawdza się w/w lornetka?
Przyznajemy, że spodziewaliśmy się bardzo wiele po tym sprzęcie! Wszak to Fujinon za ciężkie pieniądze. Obserwowaliśmy wiele obiektów, ale wspomnimy tylko kilka: Chichotki (nasze ukochane), M27, Wieszak i cała masa emek w Strzelcu i okolicach.
Ogólnie mówiąc Fujinon to totalna masakra! Duże 5* pole widzenia i gwiazdki w punkt po brzegi. Lornetka jest jasna i daje naprawdę fantastyczne obrazy. Księżyc nas powalił detalem i ostrością obrazu. Chichoty w takim polu niezwykle! Emki w Strzelcu jaśniutkie! Jedyna wadą Fujinona jest jego cena! No i potrzeba ciemnego nieba, żeby wyciągnąć z niej wszystko co możliwe!
Później przyszedł czas na obserwację Edkiem w połączeniu z Bino WO.
Księżyc - w zasadzie nie wiem co napisać. Widok niezwykły!!! Aż nie chce się wierzyć jak wiele wnosi ten niewielki gadżet! Piękny, przestrzenny obraz... osobiście miałem wrażenie, że siedzę w jakimś statku kosmicznym i podchodzę do lądowania na Księżycu! (marvaz)
No i Hichotki... niesamowite wrażenie! Ogólnie obserwacje przy użyciu bino nadają im inny wyraz... Patrzysz na znane Ci obrazy, a masz wrażenie jakbyś widział je po raz pierwszy... wyglądają po prostu inaczej (czytaj lepiej).
To była piękna noc...