Piątkowy poranek był bardzo przyjemny. Piękna pogoda i perspektywa wyjazdu za kilka godzin wprawił mnie w doskonały nastrój. Jeszcze tylko kilka spraw do załatwienia i przed południem byliśmy już w drodze!
W czasie jazdy poruszyliśmy kilkanaście tematów ( wszystkie dotyczyły astronomii ) posłuchaliśmy Quidamu i tuż przed 17-tą zameldowaliśmy się w ośrodku Ostoja! Miłe przywitanko, parę rozmów i kilka chwil później dostaliśmy klucze do naszej rezydencji.
Dzień chylił się ku końcowi, słońce zmierzało na spoczynek, astromaniacy gotowali się do nocy.
Niebo w Jodłowie jest... masakryczne. Zasięg na pewno w granicach 6mag może nawet lepiej, cudowna Droga Mleczna. Niestety seeing nie był najlepszy. Dodatkowym utrudnieniem był silny wiatr, który w nocy z soboty na niedzielę uniemożliwił wszelkie działanie!
W ciągu dnia uczestnicy zlotu imali się różnych zajęć. Część zajęła się obróbką zdjęć wykonanych w nocy, inni zbierali siły na kolejne obserwacje, jeszcze inni postanowili wybrać się na szlak. Naszym przewodnikiem był Heniek ( Szczecin ) który okazał się doskonałym góralem. Zaplanowaliśmy wyprawę na Śnieżnik.
Trasa była bardzo przyjemna i obfitowała w piękne widoki.
Wróciliśmy zachwyceni. Były piękne noce, śliczne okolice. Jedno jest pewne - jeszcze tu wrócimy.