Okular TeleVue Plossl 25mm
(vs Meade 5000 Super Plossl 26mm)
Kultowe Plossle TeleVue zbierają wspaniałe opinie i wyznaczają standardy wykonania i jakości dla Plossli innych firm. Czy konstrukcja "Super Plossl" Meade wytrzyma porównanie z klasycznym Plosslem TV? Przy niemal identycznej cenie, wyniki mogą być ciekawe.
Na początek specyfikacja (od razu rzuciło mi się w oczy, że TV waży dokładnie 2x mniej niż Meade):
|
TeleVue Plossl 25mm |
Meade 5000 SP 26mm |
Średnica tulei |
1,25" |
1,25" |
Pole widzenia |
50o |
60o |
Odległość źrenicy (ER) |
17mm |
19,3mm |
Liczba soczewek |
4 (w 2 grupach)
|
5 |
Waga (zmierzona) |
115g |
230g |
Cena |
379 PLN |
399 PLN |
|
|
|
O Meade nie będę się rozpisywał, zapraszam do lektury
mojej recenzji z czerwca 2010.
Plossl TV zapakowany jest w dość standardowe pudełko kartonowe bez wyściółki. Górna część pudełka jest niebezpiecznie luźno spasowana z dolną i trzeba uważać, żeby dół z okularem mimowolnie nie spadł nam przy trzymaniu pudełka. Sam okular wykonany jest starannie i sprawia wrażenie solidnego. Jest nieco niższy niż standardowy Plossl 25mm (np. Vixen) i szerszy w części przy soczewce ocznej, a wrażenie to pogłębia minimalnie szersza muszla oczna. Średnica soczewki ocznej to ok. 23mm (w Meade niemal 25mm), a sama soczewka jest niestety wpuszczona dość głęboko w oprawę co skraca, i tak już dość krótki dla "okularników", realny ER. W przypadku obserwacji w okularach korekcyjnych, muszlę oczną można odgiąć lub zdjąć zupełnie, choć i w tym przypadku nie mogłem komfortowo objąć całych 50
o pola.
Jak widać na zdjęciu, oprawa ma standardowy gumowy pasek, a tuleja 1,25" rowek bezpieczeństwa. Grawerka jest zielona, jak we wszystkich okularach TV, a malutki, czarny napis mówi nam, że okular został wyprodukowany w Japonii.
Powłoki mają delikatny, zielonkawy odcień, środek jest matowo wyczerniony, choć końcówka tulei z gwintem filtrowym świeci niewyczerniona. Zaślepki są dobrze dopasowane i nie spadają z okularu. Gwint filtrowy dobrze pasuje do filtrów 1,25" GSO Nebula i Orion UltraBlock.
Powłoki na soczewce ocznej:
Wyczernienie tulei i gwint filtrowy:
A tu porównanie z Meade:
I jeszcze krawędzie soczewek potraktowane silną lampą błyskową:
Test dzienny z refraktorem Sky-Watcher ED80 f/7,5Diafragma ostra, delikatnie żółta, obraz klarowny, praktycznie bez aberracji chromatycznej - TV mnie całkowicie zaskoczył. O Meade pisałem, że ma bardzo dobrze skorygowany chromatyzm, ale Plossl TV jest tu po prostu lepszy! Jedynie przy samej diafragmie, na krawędzi anteny telewizyjnej pojawia się minimalny fiolet, ale na granicy widoczności. Aberracja w Meade jest nieco bardziej dostrzegalna i "kolorowa". Równie dobrze, za ten szczątkowy fiolet w TV można by "posądzić" obiektyw ED :) Obraz w Plosslu TV ostry, minimalna dystorsja poduszkowa. Przy odwiniętej muszli ocznej można objąć całe pole w okularach korekcyjnych lekko się rozglądając lub mocno przyciskając okulary do muszli. Plossl TV ostrzy minimalnie dalej obiektywu niż Meade. Kontrast i kolorystyka, jak na moje oko, nie budzą zastrzeżeń.
Dla ścisłości, parametry w ED80: TV Plossl - źrenica wyjściowa 3,33mm, powiększenie 24x; Meade SP - źrenica wyjściowa 3,47mm, powiększenie 23x. Podsumowując, mamy tu przede wszystkim pojedynek: (niemal) idealnie skorygowany chromatyzm TV vs szersze pole Meade.
Obserwacje nocne z reflektorem Sky-Watcher Synta 8" Dob f/5,9Parametry: TV Plossl - źrenica wyjściowa 4,23mm, powiększenie 48x, pole widzenia 1,04
o; Meade SP - źrenica wyjściowa 4,40mm, powiększenie 46x, pole widzenia 1,3
o.
Okulary porównałem w ciągu jednej nocy mając do dyspozycji niebo późno-zimowe i wczesno-wiosenne. Powiększenie i źrenica wyjściowa w Syncie 8" niejako "wymusiły" obiekty na których się głównie skupiłem, czyli gromady otwarte, mgławice, i galaktyki.
Na początek sprawdziłem korekcję chromatyzmu i astygmatyzmu na jasnych gwiazdach. Obydwie niemal idealne. Gwiazdy ostre, punktowe praktycznie do diafragmy, minimalna aberracja chromatyczna pojawia się już praktycznie na krawędzi pola, widoczna jedynie na najjaśniejszych gwiazdach. W nocy TV Plossl ugruntował swoją przewagę z obserwacji dziennych nad Meade SP. Z ciekawości zerknąłem czy dostrzegę "podwójną naturę" Kastora. Przy tym powiększeniu było widać rozciągnięcie, momentami nawet "fasolkę" z wcięciem pośrodku, ale pełnego rozdzielenia nie uzyskałem (w sumie nawet się go nie spodziewałem). Za to szerokie układy jak Mizar i Cor Caroli prezentowały się pięknie.
Pierwszym konkretnym obiektem był sierp młodego Księżyca. Tu także aberracja chromatyczna niemal nie występowała, jedynie przy nieosiowym patrzeniu krawędź Księżyca lekko się zabarwiała (w Meade, kolorek na krawędzi był wyraźniejszy). Tarcza Księżyca (sierp+światło popielate) miała tendencję do lekkiej deformacji "jajowatej" blisko krawędzi pola w wyniku dystorsji. Jeśli chodzi o odblaski, z Księżycem w środku pola widzenia dało się dostrzec słabą gwiazdkę (ok. 8,5mag) w pobliżu jego tarczy, natomiast przesuwając Księżyc poza diafragmę, dały się zauważyć odblaski przy przeciwległych krawędziach pola widzenia, oraz okrągłe, słabe pojaśnienie obejmujące około połowy pola. W zależności od intensywności światła księżycowego oraz użytego teleskopu (Newton/refraktor), odblaski się między sobą nieco różniły. Obydwa okulary wypadły tu bardzo podobnie, może z małym wskazaniem na Plossla TV.
Następnie przyszedł czas na klasykę zimowych DSów, czyli M45 (Plejady). Ta noc była pierwszą pogodną po wielu dniach frontowych i wietrznych, więc przejrzystość była genialna - bez problemu na pierwszy rzut oka zobaczyłem obszar mgławicowy w którym zanurzona jest gromada. Wrażenie niesamowite! Gwiazdki spowite w mgiełkach, a od Merope ciągnął się dodatkowo mgławicowy "ogonek". Dodając do tego ładnie punktujące gwiazdki - widok piękny. Aż chciałoby się szerszego pola! Takie pole daje nam Meade SP, choć jest to okupione nieco słabszą korekcją astygmatyzmu i nie taką klarownością obrazu jak w TV.
Kolejny klasyk - mgławica M42 i okolice. Mimo niskiego powiększenia, wspaniale widoczne szczegóły mgławicy w pobliżu jej centrum, bez problemu widoczne cztery składniki Trapezu. Tu skupiłem się na charakterystycznych szczegółach mgławicowości oraz gwiazdkach na jej tle i nie dostrzegłem znaczących różnic między Plosslem TV a Meade. W sumie, zasięg i szczegółowość oceniłem tak samo.
Z innych obiektów, w Plosslu TV spojrzałem na gromady: M35 z NGC2158, M 36/37/38 z NGC1907, Hichotki, M103, M44, M67, i galaktyki: trio M65/66 z NGC3628, M81/82, M109, M97 z M108, M101 (na jej tle dało się dostrzec kilka /3-4/ gwiazdek). Obiekty "samotne" prezentowały się bardzo dobrze, szczególnie gromady otwarte z wieloma słabymi gwiazdkami, które Plossl TV pięknie punktował i kontrastował z tłem. Parki i grupki, jak np. M97 z M108, M81/82, Triplet Lwa, czy Hichotki (NGC 884/869) już prosiły o szersze pole. Jednak zawsze warto mieć zapas tych nawet kilkunastu minut kątowych aby ładnie skadrować obiekt(y), a nie mieć ich na przeciwległych skrajach pola widzenia.
Szczególnie urzekł mnie widok Gromady Podwójnej w Perseuszu czyli popularnych Hichotek. Mimo wąskiego pola, ładnie się w nim zmieściły, gwiazdki były pięknymi punkcikami na dobrze skontrastowanym tle, a pomarańczowa barwa kilku gwiazdek ładnie się wyróżniała. Bez problemu mogłem rozpoznać wyraźny kształt grupki gwiazd zwanej "Kocią Łapką" w NGC884. Paradoksalnie, w przypadku tej pary gromad nieco węższe pole poprawiło mój odbiór całości - nie było tu efektu braku ostrości blisko krawędzi pola widzenia, widocznego w Meade SP. Tak bogate w gwiazdy rejony są jednak bardzo czułe na choćby niewielki spadek korekcji okularu.
Również bardzo dobrze, mimo swych niewielkich rozmiarów, prezentowała się gromadka M103 z wyraźnie pomarańczową gwiazdką w środku. W sumie, widok większości gromad otwartych to była uczta dla oka.
Oto porównanie pól widzenia na dwóch znanych regionach:
Z ciekawostek dodam, że w combo Plossl TV + filtr UltraBlock wypatrzyliśmy w 12" mgławicę IC434 z B33 - Końskim Łbem. I to mimo Księżyca i źrenicy 5mm, co dało nam pojęcie o kontraście i transmisji tego okularu.
Odniosłem ogólne wrażenie, że obraz w Meade SP jest jakby nieco bardziej "miękki", a w Plosslu TV kolorystyka jest bardziej neutralna, z tendencją w kierunku zimnej. Różnice te niemal zanikają w przypadku słabych gwiazdek większości gromad otwartych, a zupełnie zacierają się na obiektach rozciągłych typu mgławice czy galaktyki. Żałuję, że nie miałem okazji sprawdzić Plossla na M31 i M33, ale niestety nie można mieć czterech pór roku w jedną noc.
Zauważalna była różnica w polu widzenia obu okularów. Jednak te 10
o pola własnego więcej w Meade robi różnicę, ładnie kadrując większe gromady otwarte, i jednocześnie pomaga wychwycić różnice w kontraście obiekt/tło przy większych mgławicach i galaktykach. Komfort obserwacji w okularach korekcyjnych to duża zaleta Meade, ale po całonocnej sesji z Plosslem TV nie wyczułem jakiegoś nieznośnego dyskomfortu krótszego ER Plossla TV, choć faktycznie, mógłby być on dłuższy (w sumie wystarczyłoby nie chować soczewki ocznej tak głęboko w korpusie okularu).
Suplement: krótkie obserwacje wieczorne z refraktorem Sky-Watcher ED80 f/7,5Korzystając z pogody, postanowiłem jeszcze dopełnić wrażenia o obserwacje nocne w ED80. Jasna Wenus to trudny obiekt, szczególnie dla długich okularów. Oczywiście, oprócz fazy nie dostrzegłem żadnych szczegółów, ale Plossl świetnie poradził sobie z korekcją aberracji chromatycznej oraz światłem rozproszonym (tzw. scattered light). Był tu dość wyraźnie lepszy od Meade, który pokazał większą i jaśniejszą poświatę w najbliższej okolicy planety. Natomiast Plossl TV świetnie ją skontrolował, pokazując jedynie niewielkie, regularne pojaśnienie wokół planety. Jowisz wyglądał ładnie w obydwóch okularach, ale obraz nieco bardziej podobał mi się w Plosslu.
Natomiast zachwycił mnie wynik połączenia Plossla TV z barlowem Celestron Ultima 1,25", szczególnie na Jowiszu. Tarcza była ostra jak żyletka, księżyce wyraźne, a tło bardzo kontrastowe. Na Jowiszu dało się bez problemu wypatrzeć pasy, a chromatyzmu praktycznie nie było. To był widok dla którego warto było pomarznąć! Ostrość i odwzorowanie barw mogę porównać do dobrego ortoskopa. Meade dał tu obraz nieco bardziej miękki, ale wciąż bardzo ładny.
Z barlowem rozdzieliłem też dwie bardzo ładne gwiazdy podwójne: Gamma Arietis (4,5mag/4,6mag 8") i Gamma Andromedae (2,3mag/5,0mag 10"). Każda inna - Gamma Ari to niemal identyczne gwiazdki, a Gamma And to spora różnica jasności i barw. Bez barlowa udało mi się dostrzec podwójną naturę Gamma Ari (niepełne rozdzielenie), natomiast poległem na Gamma And.
Mimo Księżyca zdążającego do pełni, nie mogłem sobie odmówić zerknięcia na Plejady. W refraktorze ED były piękne, takie... "refraktorowe" :) Tu jednak Meade po raz kolejny pokazał co to znaczy szerokie pole, a światłosiła f/7,5 łagodnie obeszła się z korekcją okularu.
Przy okazji oceniłem pole widzenia obu okularów na Hiadach i jest takie, jak deklarują producenci. Oto widok Hiad z odpowiednim nachyleniem i odwróceniem obrazu. Mniejszy okrąg to pole Plossla TV, a większy Meade SP. Oba okręgi stykają się przy Aldebaranie:
Dla kogo jest Plossl TeleVue 25mm?Gdybym to nie ja pytał, odpowiedziałbym: "Dobre pytanie!" :) Przy tej ogniskowej chciało by się już czegoś szerszego, może nawet 2". Przy ograniczeniu wyciągiem 1,25", Plossl TV jednak nie daje najszerszego pola widzenia dostępnego dla tego rozmiaru tulei (co daje Super Plossl Meade). Natomiast osoby szukające dłuższego okularu, o bardzo dobrej/doskonałej korekcji astygmatyzmu (w średnich światłosiłach) i chromatyzmu, oraz świetnej klarowności obrazu, przy cenie nie rujnującej budżetu, na pewno się nie zawiodą. To na pewno okular o ponadprzeciętnych właściwościach optycznych przy prostej, klasycznej konstrukcji 4-elementowej. Szkoda tylko, że TeleVue nie pomyślało o płytszej "wnęce" przy soczewce ocznej. ER na poziomie 19-20 mm na pewno zwiększył by pozytywne wrażenia odnośnie okularu. Ale to niestety cecha (a dla niektórych - wada) wszystkich klasycznych, dłuższych Plossli. Być może podział mógłby wyglądać tak:
TeleVue Plossl 25mm
purysta (jakość obrazu), nie obserwujący w okularach korekcyjnych, właściciel teleskopu na montażu EQ/GOTOMeade 5000 Super Plossl 26mm
miłośnik szerokich pól, obserwujący w okularach korekcyjnych, właściciel teleskopu na montażu AZ/DobsonaTo oczywiście podział bardzo umowny i nieco z przymrużeniem oka, ale dość prawdopodobny. Zakończę tak: to najlepszy Plossl długoogniskowy przez jaki udało mi się kiedykolwiek obserwować, wart swej ceny i opinii. Jeśli chcemy lub z jakichś względów musimy ograniczyć się do standardu 1,25", mamy teleskop o średnio wymagającej światłosile, nie chcemy brać kredytu ;) i nie boimy się efektu "studni" czy "dziurki od klucza" w erze okularów o polach 100
o i większych, to spokojnie możemy w niego inwestować. Abstrahując od teleskopu w którym robiłem to porównanie, dłuższe Plossle TV świetnie sprawdzą się też w SCT i Makach z wyciągami 1,25", choć przy światłosiłach f/10 wzwyż Meade SP tym bardziej będą dla nich godnymi konkurentami.
Osobiście, jeśli chodzi o dawane obrazy, bardziej do gustu przypadł mi Plossl TV, natomiast bardzo cenię sobie komfort obserwacji oraz w miarę szerokie pole widzenia (z ostrą diafragmą), więc ergonomia obserwacji "okularnika" przemawia za Meade SP. Myślę, że po tej lekturze każdy będzie sam mógł osądzić co woli - klasykę gatunku w postaci Plossla TeleVue czy awangardowego (aczkolwiek w prezentowanej formie już chyba nie produkowanego) Super Plossla Meade serii 5000.