Na horyzoncie pojawiło się wiele modeli, które brałem pod uwagę. Początkowo skłaniałem się ku parametrom 15x70 lub coś w tym rodzaju, ale z upływem czasu pojawiały się czynniki, które w konsekwencji zmieniły moje poglądy. Dokładnie w tym czasie pojawiła się w sieci recenzja lornety TS Marine 28x110. Ten egzemplarz również brałem pod uwagę, ale waga i rozmiary tej lornetki po prostu lekko mnie przeraziły. Potem byłem o krok od zakupu Fujinona 16x70, by w końcu uświadomić sobie, że warunki w jakich mieszkam wymuszają nieco posiadanie większej apertury oraz powiększenia. Nieocenioną pomoc otrzymałem od kolegów forumowych, którzy dzielili się ze mną swoją wiedzą i wykazali wręcz anielską cierpliwość w stosunku do mojej osoby. Dziękuję Wam za to.
Po tygodniach rozważań i poszukiwań decyzja została podjęta. Wybór padł na kolejną lornetkę z cenionej serii BA8 - Helios Apollo 22x85. Zakupu dokonałem w jednym z londyńskich sklepów po dokładnym "obwąchaniu" konkretnego egzemplarza.
Lornetka Helios Apollo 22x85 seria BA8
Parametry lornetki:
Średnica obiektywów |
85mm |
Powiększenie |
22x |
Kątowe pole widzenia |
3o |
Liniowe pole widzenia |
52/1000 m |
Źrenica wyjściowa |
3,86mm |
Odstęp źrenicy (ER) |
18mm |
Minimalna odległość ostrzenia |
12m |
Sprawność zmierzchowa |
43,24 |
Jasność względna |
14,93 |
Pryzmaty |
BaK-4/Porro |
Wymiary |
410x230 mm |
Waga |
4800g |
Wodoodporność |
tak |
Wypełnienie azotem |
tak |
Wyjście statywowe |
tak |
OpakowanieLornetka jest zapakowana w walizkę, której jakość i trwałość oceniam dość nisko. Jak dla mnie wykonana jest ona zbyt delikatnie i nie wróży zbyt długiego życia. Jakość wyściółki jest jeszcze gorsza. Na zdjęciu widać jak wygląda zaraz po zakupie. Walizka jest więc do wymiany.
WykonaniePierwszy kontakt z lornetką pozostawia wrażenie typu - to naprawdę duża i ciężka lorneta. W całości wykonana z metalu prezentuje się trwale i solidnie. Po wzięciu jej do reki uświadamiasz to sobie jeszcze dobitniej. Wykonanie stoi na dobrym poziomie i praktycznie nie ma się do czego przyczepić. Lorneta posiada indywidualne ustawianie ostrości, które pracuje dość "ziarniście", ale precyzyjnie. Najważniejsze, że podczas obserwacji nie zmienia swoich ustawień. To ważny parametr. Helios posiada łącze statywowe typowe dla tego rodzaju sprzętu. Takie rozwiązanie jest bardzo praktyczne, ale w tym modelu nie do końca zadbano o jego właściwe wykończenie. Po dokręceniu śruby zaciskowej na przysłowiowego "maksa", wciąż pozostają wyczuwalne luzy. Jest to dość irytujące podczas obserwacji, kiedy wyszukujemy obiekty na niebie, a lorneta nam "tańczy" na prawo i lewo. No cóż, mam nadzieję, że z czasem do tego przywyknę. Zatyczki na obiektywy są wykonane z dość miękkiej gumy i przylegają pewnie do tubusów. Od strony okularów zaś zastosowano rozwiązanie identyczne jak w modelu OU 10x50 czyli gumową zaślepkę, jedną na obydwa okulary.
OptykaPowłoki antyodblaskowe prezentują się bardzo dobrze i mienią się różnymi kolorami od zieleni po burgund. Lorneta wyposażona jest w wysokiej jakości pryzmaty Bak-4. Jest to światłosilny achromat, co dość ogranicza jego zastosowanie, ale byłem tego świadom kupując ten sprzęt.
WyczernieniePrezentuje się ono bardzo dobrze. Matowa farba pokrywa wnętrze tubusów równomiernie i jest w kolorze czarnym. Trochę gorzej wygląda to w miejscu mocowania pryzmatów. Można zauważyć, że śrubki nie zostały pokryte farbą tak jak powinny i w niektórych miejscach połyskują w kolorze srebra. To tylko kilka małych punkcików, ale jednak.
Wady optyczneNie jestem zaskoczony poziomem aberracji chromatycznej Heliosa. Byłem tego świadomy. Podczas dziennych obserwacji daje się ją bez problemu zauważyć. W porównaniu do modelu BA8 10x50, można śmiało powiedzieć, że mniejsza kuzynka radzi sobie znacznie lepiej. Co tu dużo gadać - poziom AC w modelu 22x85 jest znaczny. Dotyczy to obserwacji dziennych. Dystorsja poduszkowa kontrolowana jest znacznie lepiej niż AC. Jest zauważalna, ale na niskim poziomie. Obrazy dzienne jednak są ostre i klarowne. Lornetka posiada komfortowy jak dla mnie, ER - bezproblemowo obejmuję jej trzystopniowe pole widzenia.
ObserwacjeZawsze czekamy na nie z niecierpliwością, zwłaszcza po zakupie nowego sprzętu. Szczęśliwie mogłem tego dokonać w dzień zakupu. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy :) Helios Apollo 22x85 pokazuje pazur pod gwiaździstym niebem. Przede wszystkim daje ostre obrazy. Tę ostrość pola określiłbym na jakieś 75%. Może nawet ciut więcej. Pod tym względem, traktując sprawę procentowo, wypada lepiej niż mój Oberwerk Ultra 10x50. Jest naprawdę dobrze. Pozostała część pola w kierunku krawędzi nie traci tak drastycznie na jakości jak we wspomnianym OU 10x50 i wciąż jest użyteczna. To duży plus tej lornetki. Punktowość gwiazd nie jest na poziomie 10x50, ale oceniam ten parametr wysoko. Jest naprawdę bardzo dobrze. Kontrast również jest bardzo przyzwoity. Lornetka wspaniale oddaje kolory gwiazd. To naprawdę jej ogromny atut. Właśnie ten parametr, plus ostrość pola i punktowość, to jej największe zalety.
Aberracja chromatyczna widoczna jest na jaśniejszych gwiazdach i Księżycu dość wyraźnie. Ogólnie jednak, bez wątpienia stwierdzam, że Helios Apollo daje dobrej, a nawet bardzo dobrej, jakości obrazy. Ponieważ jest to kawał szkła i metalu, lornetka potrzebuje kilkunastu minut żeby się porządnie wychłodzić. A co z samymi obserwacjami obiektów?
Skupię się tylko na tych obiektach, które okazały się dla mnie spektakularne i absolutnie odjazdowe. Nie dlatego, że widziałem je po raz pierwszy, ale dlatego, że widziałem je po raz N-ty, a Helios Apollo 22x85 pokazał mi je w sposób, jaki pozostawał dla mnie nieznany, aż do tego momentu :)
M57
Widziana wyraźnie jako pierścień z ciemniejszą przestrzenią w środku. Przerosła moje oczekiwania :)
NGC 884/869 (Hichoty)
Obiekt który widziałem ogromną liczbę razy. Trzy stopnie Heliosa mieszczą te dwie gromady otwarte w całości i odkrywają ich piękno. "Kocia łapka" widoczna wyraźnie. I te pięknie czerwony gwiazdy. Zamarłem na dłuższy moment.
M42
Szok. Mgławica była wielka i jasna. Wyraźnie widoczny był jej kształt. Cztery gwiazdy Trapezu widocznie bardzo wyraźnie. Czystość, ostrość obrazu zatrzymały mnie tutaj na dłużej. Naprawdę imponujący widok.
NGC 1647
Piękna gromada otwarta w pobliżu Aldebarana. Zajmuje ona znaczną część pola mojego Heliosa. Pięknie widoczne jej czerwone gwiazdy.
Gromady Woźnicy (M36, M37, M38)
Każda z nich rozbita na wiele pojedynczych gwiazd. Całkiem spore powierzchniowo w tej lornetce.
M27
Duuuża i jasna.
16 Cygni
Niezwykłe kolory.
Albireo
Rubin i szafir północnego nieba.
M31
Wielka i jasna.
Przepięknie prezentuje się Księżyc. Jest ostry i kontrastowy. Aberracja wychodzi na krawędzi tarczy, ale w niczym nie umniejsza to jakości obrazu. Ostro wyrysowany jest również Jowisz z jego księżycami, choć tutaj AC jest bardziej uciążliwa. Widoczne dwa pasy chmur.
To tylko telegraficzny skrót tego, co widziałem przez Heliosa Apollo 22x85. Lornetka nie należy do tanich, ale dostajemy w zamian naprawdę niezły instrument o sporych możliwościach. Świetnie sprawdzi się on do obserwacji DSów - gromad otwartych i wielu innych. Jedyne, czego mi potrzeba to naprawdę ciemnego nieba, aby się w pełni przekonać co potrafi Helios Apollo 22x85.
Przez wiele lat pozostawałem typowym "teleskopowcem" i będąc z Wami szczery pogardzałem trochę lornetkami. Jak widać, z upływem lat ewoluuję i obecnie skupiam się tylko na lornetkach. To dla mnie fascynująca przygoda i spojrzenie na niebo z innej perspektywy. W końcu i do mnie dotarło, że dwoje oczu jest lepsze od jednego :)
Życzę Wam pogodnych nocy.