Steve O'Meara's Herschel 400 Observing GuideStephen James O'MearaWydawca: Cambridge University Press Stron: 380Język: angielskiKażdy z nas - deesowców - przechodzi w swojej karierze obserwatora podobną drogę. Zaczynamy od obiektów najjaśniejszych i przez to najłatwiejszych do odnalezienia i zaobserwowania – na pierwszy ogień idzie naturalnie słynny katalog Messiera. Z nocy na noc i z obiektu na obiekt doświadczenie wzrasta, aż zaczynamy sięgać coraz głębiej. Przychodzi moment w którym, nacieszywszy się eMkami, łapiemy się w końcu na pytaniu samych siebie "co dalej?". Są dwa wyjścia. Po pierwsze – obserwujemy więc dalej wybierając sobie obiekty z atlasu w sposób przypadkowy, licząc na to że dana galaktyczka czy gromadka zaprezentuje się przed nami w sposób ciekawy i przyjemny (lub że w ogóle ujrzymy ją w okularze!). Poznawanie nieba w ten sposób ma swój urok i sam często ją stosuję. Jest też druga metoda – kierujemy teleskop od razu na ciekawą i przyjemną galaktyczkę czy gromadkę pomagając sobie gotowcem w postaci listy obserwacyjnej. Doświadczeni obserwatorzy zza oceanu i nie tylko wyszukali bowiem już dawno wszystkie fajne i ciekawe obiekty i stworzyli naprawdę wiele list do amatorskiego wykorzystania. Jest w czym wybierać: można szukać "Caldwelli", zaliczyć "SAC's 110 Best of the NGC", "Finest NGC Objects" i podobne, lub nawet - idąc śladami Steve'a Gottlieb'a - walnąć cały katalog NGC, jeśli czujemy się na siłach ;). Mnie akurat zainteresowały obiekty Herschela, z uwagi na fascynację jego dokonaniami w astronomii obserwacyjnej i szacunek dla pracy jaką w tej dziedzinie wykonał. Właśnie dla osób myślących w ten sposób stworzono listę "Herschel 400". Spośród ponad 2500 obiektów jakie William Herschel odkrył wizualnie w swojej astronomicznej karierze skompilowano listę 400 wymagających celów dla teleskopów 6" lub większych. Postanowiłem sprawdzić czy mój 8" da sobie z nimi w naszych warunkach radę.
Wyszukiwanie obiektów po kolei według wydrukowanej listy nie należy do czynności prostych. Mimo, że istnieje wersja posortowana według gwiazdozbiorów, poszczególne obiekty ułożone są wedle wzrastającej rektascensji przez co kolejne wypadają na ogół na innych stronach w atlasie. Efekt nietrudno sobie wyobrazić – wertowanie atlasu, postępujący chaos, itp...
Wybawieniem z takiej sytuacji jest właśnie "Herschel 400 Observing Guide" Steve'a O'Meary.
Intencją autora było stworzenie przewodnika, który w sposób metodyczny i efektywny pozwoli na odnalezienie i zaobserwowanie wszystkich 400 "herscheli" w jak najkrótszym czasie.
Ale po kolei.
Układ książkiZe względu na fakt, iż pozycja ta jest kierowana do co najmniej średnio zaawansowanego obserwatora, nie znajdziemy we wstępie rozwlekłych dywagacji na tematy sprzętowe w stylu "jaki teleskop wybrać" czy "typy okularów" - co często ma miejsce w innych dostępnych na rynku poradnikach obserwacyjnych. Poczytać możemy za to o idei powstania książki, sylwetkach Williama i Karoliny Herschel oraz kilka słów Steve'a o sobie, jego sprzęcie do obserwacji i miejscówce z której wypatrzył wszystkie opisywane przez siebie obiekty. Znajdziemy tu również szczegółową instrukcję jak korzystać z przewodnika, wraz z opisem rodzajów obiektów i ich przykładowymi szkicami. Jest też wyjaśnienie terminologii stosowanej w tekście i zestawienie danych źródłowych dla wszystkich typów obiektów.
Część obserwacyjna podzielona została na 4 główne rozdziały które odpowiadają porom roku. Każdy z rozdziałów głównych zawiera po 3 podrozdziały odpowiadające kolejnym miesiącom. Każdy miesiąc z kolei, został podzielony na 7 nocy obserwacyjnych w których znajdziemy opisy kilku do kilkunastu obiektów z listy. Na początku każdej nocki znajdziemy proste mapki z zaznaczonymi obiektami na daną noc – mapkę ogólną i jej powiększone fragmenty z dojściem do konkretnych obiektów opisywanych w tekście. Na mapkach celowo zostały pominięte „nieherschelowe” obiekty w celu zachowania czytelności. Autor zastrzega, iż mapy te mają charakter poglądowy i wyszukiwanie obiektów powinno się odbywać za pomocą własnego szczegółowego atlasu. Nie sposób nie zgodzić się z powyższym twierdzeniem.
Opisy obiektówKażdy opis składa się z 6 elementów:
- Nazwa obiektu – jest tu zarówno numer NGC jak i numer w katalogu Herschela (H).
- Tabela z podstawowymi danymi – znajdziemy tutaj informacje takie jak: typ obiektu, konstelacja, jego współrzędne (RA, Dec), jasność, rozmiary kątowe oraz bardzo sprytnie opracowaną przez autora "skalę trudności" - zaszeregowanie obiektu w skali od 1 (bardzo trudny) do 5 (łatwy) pozwala na natychmiastowe, bez wczytywania się w opis, oszacowanie czy dany obiekt jest łatwy do ustrzelenia czy też będzie trzeba z nim powalczyć.
- Fotografia obiektu – zaczerpnięta z DSS, wraz ze skalą rozmiaru kątowego.
- Opis ogólny – mówi z czym mamy do czynienia, gdzie na niebie jest zlokalizowany dany obiekt, czy widać go gołym okiem/przez lornetkę lub czego należy się spodziewać patrząc w okular teleskopu.
- Kierunki – czyli szczegółowy opis starhoppingu dla danego obiektu – ściśle powiązany z mapką na początku podrozdziału – na mapkach oprócz oznaczeń Bayera i Flamsteeda, poszczególne grupy gwiazd dojścia często opisane są przez Steve'a małymi literami alfabetu łacińskiego, więc trzeba śledzić opisy z mapkami. Uwaga: te opisy mogą być trochę zawiłe dla osób które nie są biegłe w angielskim, wymagają troszkę cierpliwości i konfrontacji z mapką.
- Szybkie spojrzenie – czyli opis wyglądu obiektu w teleskopie w różnych powiększeniach, czyli to co najciekawsze :)
Książkę kończą
Dodatki, w których znajdziemy tabelaryczne zestawienie danych wszystkich obiektów oraz listę obserwacyjną do samodzielnego wypełnienia posortowaną według rosnących numerów NGC. Znajdziemy również doskonale opracowany
Indeks, umożliwiający poruszanie się po treści na wszelkie możliwe sposoby – dany obiekt odnajdziemy po konstelacji w której się znajduje, po numerze H, numerze NGC, typie, nazwie zwyczajowej – jak tylko nam się wymarzy.
Podsumowując – po 3 wielkich tomach autorstwa Steve'a z serii "Deep-Sky Companions" - "The Messier Objects", "The Caldwell Objects" i "Hidden Treasures", otrzymujemy od niego w prezencie genialnie opracowany przewodnik po obiektach Herschela. Zaletą jest niewątpliwie forma – bogate opisy pełne dygresji i anegdot które znajdziemy w serii DSC, dobre jako lektura na długie deszczowe wieczory, ustąpiły miejsca doskonałemu narzędziu obserwacyjnemu. Widać ogrom pracy jaki włożył autor, by w logiczny i systematyczny sposób przedstawić taktykę skompletowania H400 w jak najkrótszym czasie. Nie ma konieczności wertowania atlasu po nocy, wystarczy że otworzymy H400OG – obiekty są dobrane tak, żeby nie gonić po całym niebie za kolejnymi pozycjami z listy. Mimo zwięzłości opisów, nie zabrakło miejsca na dodatkowe informacje i ciekawostki przy wielu obiektach, co zachęca do dalszych poszukiwań i poszerzania wiedzy na ich temat. Napisany jest lekkim i zrozumiałym językiem, czyta się go łatwo i przyjemnie. Na upartego można nawet zabrać w teren, bo jest zdecydowanie bardziej poręczny niż chociażby NSOG. Szybkie spojrzenie na skalę trudności przy obiekcie pozwala od razu przygotować się na poszukiwania. Polecam szczerze każdemu obserwatorowi DS bez względu na to czy zamierza skompletować listę czy tylko podejrzeć wybrane obiekty – przewodnik ten to prawdziwa kopalnia informacji o ogromnej liczbie interesujących mgiełek.
Zalety:
- bogactwo informacji o obiektach i ich widoczności w teleskopie
- forma – krótko i na temat
- twarda oprawa
- dokładne opisy, "lekkość pióra"
- przejrzysty układ i podział treści
- świetnie zrobiony indeks
Wady:
- mapki – mimo, że są czysto poglądowe, to wyglądają na jakieś takie niedorobione, słaba rozdzielczość, kwadratowe gwiazdki – coś się Steve nie przyłożył... ;)
- drobne błędy edytorskie (można wybaczyć, w końcu to pierwsze wydanie)
Juliusz "Jules" Zujewski
zdjęcia: polaris