Tytuł: Celestial Sampler: 60 Small-Scope Tours for Starlit NightsAutor: Sue FrenchWydawca: Sky&TelescopeDostępność w Polsce: EMPIK,
Kraina Książekhttp://www.shopatsky.com/productdetail/59287.htm
Celestial Sampler kupiłem, zachęcony wieloma pochlebnymi opiniami, z myślą o uzupełnieniu mojego zestawu ED80 na Porcie i miał on zająć miejsce u boku Atlasu Gwiazd Podwójnych Cambridge w czasie moich obserwacji balkonowych.
Książka jest syntezą sześćdziesięciu pierwszych artykułów Sue French opublikowanych w
Sky&Telescope w jej rubryce
Deep-Sky Wonders (początkowo
Small-Scope Sampler). Pierwszy z nich pojawił się w lipcu 1999 roku. Wydana jest wręcz doskonale, na kredowym papierze, w miękkiej, ale wytrzymałej okładce. Jest pięknie ilustrowana, a zdjęcia, mapy i rysunki są wysokiej jakości o idealnie dobranej kolorystyce (znanej z S&T). Wymiary książki to 21,2x27,5 cm. Po przedmowie i wstępie, docieramy do części z dwunastoma mapami całego widocznego u nas nieba, po jednej na każdy miesiąc roku. Przy każdej z map znajdziemy opis o jakiej godzinie danego miesiąca jej używać, wraz z godzinami czterech miesięcy poprzedzających.
Główna część książki podzielona jest na 4 rozdziały, z których każdy obejmuje 3 miesiące, a one z kolei podzielone są na 5 nocy obserwacyjnych. W sumie daje to 4x3x5 czyli 60 nocy (każda zajmuje dwie strony). Rozdziały rozpoczynają się króciutkim wstępem, ikonkami opisywanych gwiazdozbiorów i spisem treści.
Każda noc to wędrówka po najciekawszych, zdaniem Sue, obiektach dostępnych dla sprzętów o aperturze 3-5" (większość opisów dotyczy obserwacji refraktorem 4,1"). Całość czyta się świetnie - napisana jest przez doświadczoną pasjonatkę obserwacji wizualnych dla miłośników astronomii, często tych, co dopiero wchodzą w ten świat. Wybór obiektów jest różny, w zależności od rejonu nieba, ale zazwyczaj obejmuje on kilka gwiazd podwójnych, gwiazdy zmienne, oraz obiekty głębokiego nieba - gromady, mgławice i galaktyki. Opisy często okraszone są ciekawymi danymi historycznymi oraz zdjęciami i szkicami. Oczywiście, w każdym rozdziale znajdziemy tabelę z danymi wszystkich opisywanych obiektów oraz mapę przeglądową z gwiazdami do 7-9 mag oraz zaznaczonymi obiektami z tabeli. Przy każdej mapie są wykreślone okręgi oznaczające pole widzenia, w większości przypadków jest to 5
o (standardowy szukacz optyczny) i 1
o (teleskop). Wiele opisywanych obiektów może być nowością nawet dla zaawansowanego miłośnika astronomii, a są też tu obiekty-wyzwania, których dostrzeżenie wymaga wyciśnięcia ze sprzętu ostatnich potów.
Przykład mapy całego nieba (kwiecień)
Przykład mapki przeglądowej
Co do wyboru obiektów i ich rodzajów, każda noc rządzi się swoimi prawami. Są noce obfitujące przede wszystkim w obiekty głębokiego nieba i to jednego rodzaju (marcowa noc w Wielkim Psie - niemal same gromady otwarte, czy majowa w Pannie - same galaktyki), są też takie gdzie panuje różnorodność (lipcowa noc w Skorpionie - gwiazdy podwójne, zmienne, gromady otwarte i kuliste), ale jest też czerwcowa noc w Wolarzu w której celami są wyłącznie różnokolorowe gwiazdy podwójne! Bogata tematyka całości jest niewątpliwą zaletą tej książki. Aby zobrazować, podam przykład wyboru obiektów na jedną z nocy październikowych w Łabędziu:
- M39 - gromada otwarta
- Le Gentil 3 - ciemna mgławica
- NGC7000 - jasna mgławica
- 61 Cyg - gwiazda podwójna
- M29 - gromada otwarta
- NGC6826 - mgławica planetarna
Myliłby się ten, co stwierdzi, że dla zaawansowanego obserwatora wyhaczającego galaktyczki poniżej 12mag
Celestial Sampler nie ma nic do zaoferowania. Wręcz przeciwnie, świetnie napisana i doskonale wydana, jest skarbnicą obiektów dostępnych dla małych teleskopów, a nawet dla lornetek niezależnie od stopnia zaawansowania (i wielu nie wymagających super ciemnego nieba). A przecież wielu posiadaczy dużych Dobsów ma też travellerka w postaci małego refraktora lub Maka, nie wspominając o lornetce - podstawowym wyposażeniu każdego astroobserwatora. A ileż perełek nocnego nieba piękniej prezentuje się w szerokim polu małego teleskopu niż w mikrych polach widzenia kolubryn!
Jednak przede wszystkim, jest to świetny, bardzo aktualny, przewodnik dla początkującego i średnio-zaawansowanego obserwatora, dysponującego małym teleskopem, a te sześćdziesiąt nocy to dobry wstęp do poważniejszych obserwacji. Szkoda, że nie ma wydania polskiego, choć w obecnych czasach znajomość języka angielskiego jest już dość powszechna, a taka lektura pozwala na szlifowanie astro-słownictwa :)
Cytując edytora S&T, R. T. Fienberga:
"Sue French proponuje rzadkie połączenie wiedzy encyklopedycznej o nocnym niebie, wyjątkowych umiejętności obserwacyjnych, oraz niedoścignionej zdolności do przelewania emocji obserwacyjnych na papier. Nie jest niespodzianką, że jest ona obecnie jedną z najbardziej podziwianych pisarek z dziedziny astronomii."
Świetna lektura dla wszystkich!