LOGOWANIE | REJESTRACJA


NowościTesty ANRecenzje użytkownikówKatalog sprzętuObserwacjeArtykułyGaleria

METEORYTY - OBLICZA GOŚCI Z KOSMOSU
[RECENZJE] 2010-11-29 | polaris | źródło www.astronoce.pl

Andrzej Manecki

METEORYTY

OBLICZA GOŚCI Z KOSMOSU



Stron: 120 / Zdjęć: 215
Format: 210x280 mm
Wydawnictwo: BOSZ, Olszanica 2010
www.bosz.com.pl

Cena: 59 PLN

Autorzy (cyt.):
Andrzej Manecki
profesor Akademii Górniczo-Hutniczej, mineralog, petrograf, polarnik, autor i współautor wielu naukowych publikacji o materii kosmicznej. Członek honorowy Polskiego Towarzystwa Mineralogicznego i Polskiego Towarzystwa Meteorytowego.
Janina Wrzak
absolwentka Akademii Górniczo-Hutniczej, geolog i speleolog, zajmuje się makrofotografią przyrodniczą; autorka fotografii meteorytów oraz płyty CD.



Kogóż, kto kocha Kosmos, nie fascynują tajemnicze "kamienie z nieba"? Przybywają do nas z odległej przestrzeni międzyplanetarnej, a sama tego świadomość, nie mówiąc nawet o obcowaniu z nimi, jest niezwykłym doznaniem.



Książka

Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Twarda, schludna okładka o ładnej szacie graficznej, z której od razu dowiadujemy się, że razem z książką otrzymujemy płytę CD oraz okulary 3D. Całość wydrukowana jest na dobrej jakości papierze o fakturze którą nazwałbym półmatową. Układ strony jest jednokolumnowy z obszernym marginesem na ilustracje oraz ciekawsze definicje i przypisy. Czcionka jest czytelna, a najważniejsze pojęcia są pogrubione, co ułatwia ogólną orientację w tekście. Jakość zdjęć i grafik jest doskonała.


Sama formuła publikacji jest połączeniem książki popularno-naukowej z wydawnictwem albumowym, a proporcje te dobrane są dość trafnie. Część naukowo-poznawcza jest dość rozbudowana pod względem pojęć i treści, natomiast została tak napisana, że nawet osoba nieorientująca się w pojęciach chemicznych i geologicznych, przebrnie przez nią bez problemów i ze zrozumieniem. Przystępność tekstu jest w tym przypadku bardzo ważna, a sam miałem obawy czy sprostam :)

Książka nie ma indeksu rzeczowego i osobowego. Długo zastanawiałem się czy jest w tym przypadku potrzebny. Dobrze byłoby mieć możliwość szybkiego wyszukania konkretnego pojęcia, nazwy meteorytu czy nazwiska, natomiast sama treść jest na tyle zwarta, a spis treści tak przejrzysty, że indeks nie jest w tym przypadku niezbędny.

Jeśli chodzi o tematykę, po wstępie i krótkiej historii upadków oraz badania natury "kamieni z nieba", czytelnik wprowadzony jest w świat pojęć, poczynając od minerałów materii pozaziemskiej, przez charakterystykę rodzajów meteorytów, po rodzaje i opisy kraterów uderzeniowych wraz z historią odkrycia i eksploracji słynnego krateru Canyon Diablo (krateru Barringera) w Arizonie.





Następnie zagłębiamy się w opisy najbardziej znanych spadków meteorytów, w tym kilku mających miejsce w Polsce wraz z bliskim memu sercu Meteorytem Morasko, oraz niedawnym kontrolowanym spadkiem planetoidy 2008 TC w Sudanie. Nadmienię tu, że chociaż część albumowa skupia się na końcu książki (w tym kilka wydrukowanych zdjęć w technice 3D), czytelnik już od pierwszego rozdziału może cieszyć oczy bogatą szatą graficzną, co bardzo uatrakcyjnia lekturę.

W dalszej części autor skupia się na opisach i charakterystyce materii pozaziemskiej Układu Słonecznego mającej lub mogącej mieć wpływ na zjawiska meteorytowe. Obiekty tu wspomniane to Księżyc, Mars, planetoidy, komety, astralny amorficzny lód wodny, Io, Tytan i Enceladus, a wszystko z wykorzystaniem najnowszych odkryć, teorii, oraz zdjęć. Autor wspomina również o pyle kosmicznym wraz z metodą jego pozyskiwania oraz o ciałach szklistych - tektytach.

Część książkową kończy rozdział bez którego nie wyobrażam sobie tej publikacji - skierowany do potencjalnych poszukiwaczy i kolekcjonerów meteorytów, obejmujący sporo rad, w tym jak poprawnie opisać obserwację przelotu meteoru i spadku meteorytu, oraz jak rozpoznać meteoryt w terenie. Ta część nie jest może bardzo rozbudowana, ale wiedza w niej jest skondensowana i konkretna. Kilkanaście ostatnich stron to zbiór zdjęć meteorytów i ich szczegółów budowy wraz z opisami, w tym kilku w technice 3D. Te ostatnie to prawdziwy rarytas. Po założeniu okularów 3D możemy niemal "dotknąć" kamieni, a efekt trójwymiarowości jest bardzo realistyczny.



Czytając kolejne rozdziały, miałem wrażenie, że wiele z nich po rozwinięciu mogłoby stanowić odrębne książki. Generalnie, ta kondensacja i pewna skrótowość to raczej zaleta niż wada. Bez niej, przekroczona zostałaby granica pomiędzy publikacją popularno-naukową a naukową. W zamian treść główną dopełniają ilustracje z obszernymi opisami, a wiadomo przecież, że jedno dobre zdjęcie warte jest tyle co tysiąc słów :) Dzięki temu otrzymujemy nie odstraszającą "cegłę", a publikację lekką i treściwą zawierającą optimum przystępnie "podanej" teorii z bogatą, działającą na wyobraźnię, oprawą graficzną.





Zafoliowane okulary 3D i płyta CD przyklejone są na wewnętrznej stronie tylnej okładki. Okulary wyglądają dość archaicznie, ale dobrze spełniają swoje zadanie. Trudno mi się wypowiedzieć o ich trwałości, niemniej należy się z nimi obchodzić raczej delikatnie.



Kilka słów o płycie CD



Po włożeniu do napędu płyta uruchamia się automatycznie i po chwili pojawia nam się menu główne z przyciskami wyboru: 2D i 3D. Po kliknięciu 2D wchodzimy do galerii wszystkich zdjęć znajdujących się w książce z ich krótkimi opisami. Z dostępnych rozwijalnych menu mamy możliwość wyboru rozdziału oraz wejścia do "galerii obrotów", czyli filmików/animacji 11 meteorytów, w tym 7 w wersji 2D i 4 w wersji 3D. W każdej animacji mamy możliwość dynamicznej zmiany szybkości obrotu, kierunku obrotu oraz skali zbliżenia (zoomu). Niezłe!

Po wybraniu opcji 3D pojawia nam się galeria zdjęć trójwymiarowych, tych z książki oraz wielu innych. Galeria podzielona jest na trzy działy: Galeria meteorytów, Galeria mikroskopowa i Galeria Kosmos. Dwie pierwsze zawierają świetny materiał, szczególnie zdjęcia mikroskopowe, natomiast część "Kosmos" jest moim zdaniem nieco mniej ciekawa (szczególnie technicznie), chociaż i tu kilka zdjęć powierzchni Księżyca czy Marsa może się podobać. Z tej opcji (3D) również mamy dostęp do galerii obrotów.

Ogólnie, oprócz 11 animacji, na płycie znajduje się 118 zdjęć 2D i 59 zdjęć 3D.

Całość wykonana jest bardzo estetycznie, szata graficzna i zdjęcia są świetnej jakości, a animacje, zwłaszcza te w technice 3D robią duże wrażenie, które potęguje możliwość dynamicznego wpływu na ruch. Aż dziw bierze, że całość zajmuje jedynie 266MB. Technicznie zawartość płyty wyświetla się i działa bez problemów. Menu jest proste i dość intuicyjne a z każdego poziomu łatwo można przejść wyżej oraz do menu głównego.



Zakończenie

Reasumując, po lekturze tej publikacji oraz nasyceniu oczu pięknymi fotografiami meteoryty stają się nieco mniej tajemnicze. Część opisowa jest zrozumiała, a bogactwo i rozmaitość materiału fotograficznego pobudzają wyobraźnię, a także uświadamiają nam jak różnorodne mogą być "kamienie z nieba". Ponieważ na polskim rynku wciąż mamy deficyt publikacji na tematy dotyczące szeroko rozumianej astronomii, szczególnie rodzimych i napisanych tak przystępnym językiem, warto zwracać uwagę na każdą nowinkę. Dla lubiących wydawnictwa albumowe, a tu połączone jest to ze sporą dawka wiedzy "w pigułce", i interesujących się tematyką meteorytową (choć nie tylko!) książka ta powinna być ciekawą propozycją.

Zakończę fragmentem, który kończy również tę książkę:

Spośród licznych i różnorodnych sztuk i nauk, budzących w nas zamiłowanie i będących dla umysłów ludzkich pokarmem, tym - według mego zdania - przede wszystkim poświęcać się należy i te z największym uprawiać zapałem, które obracają się w kręgu rzeczy najpiękniejszych i najbardziej godnych poznania. Takimi zaś są nauki, które zajmują się cudownymi obrotami we wszechświecie i biegami gwiazd, ich rozmiarami i odległościami, ich wschodem i zachodem oraz przyczynami wszystkich innych zjawisk na niebie, a w końcu wyjaśniają cały układ świata.

Mikołaj Kopernik O obrotach sfer niebieskich, księga I



Marcin "polaris" Siudzinski, listopad 2010








Komentarze

Paweł Trybus

2010-11-29
19:08:55
Na I roku studiów na AGH miałem zajęcia z mineralogii z profesorem Maneckim. Świetny wykładowca, surowy acz sprawiedliwy egzaminator. Na jednym z wykładów zdarzył mu się zabawny lapsus językowy. A mianowicie powiedział, że cyt. "Grupa wulkanologów spuściła się do wnętrza krateru". Cała sala ryknęła śmiechem, a biedny profesor dopiero po chwili zorientował się, co mu się rzekło :-))
polaris

[REDAKTOR AN]

2010-11-29
21:26:57
Niezła anegdota! :) No i kolejny raz okazuje się jaki ten świat mały...

Możesz dodać swój komentarz po zalogowaniu.


Wszystkie prawa zastrzeżone / All rights reserved
Copyright © by Astronoce.pl | Design & Engine by Trajektoria