Okular Celestron Ultima LX 32mm 2"
recenzja użytkownika
Zakup tego okularu to, powiedzmy sobie szczerze, trochę przypadek, a po trochu zamiłowanie do dobrych interesów :) Osobnik ten pojawił się na eBay'u w atrakcyjnej cenie i kupiłem go trochę w ciemno.
DANE TECHNICZNE
Ogniskowa |
32mm |
Pole widzenia |
70o |
ER |
16mm |
Waga |
490g |
Okular posiada dużą soczewkę oczną (28mm) co moim zdaniem przyczynia się znacznie do komfortu obserwacji. Wykonany jest bardzo dobrze, a gumowe wykończenie pozwala na bardzo pewny chwyt. Górna część okularu posiada regulowany pierścień do ustawiania odległości od oka - rozwiązanie podobne do Pentaksów czy serii UWA Meade, z tą różnicą, że w Celestronie ruchomy jest tylko pierścień, a nie cały korpus jak w wyżej wymienionych. Moim zdaniem rozwiązanie dużo lepsze.
ER jest co najmniej taki jak podaje producent. Obserwacje prowadzi się bardzo komfortowo i absolutnie nie ma potrzeby wciskać oka do środka. Osoby noszące szkła korekcyjne (okulary) nie powinny mieć z tym okularem najmniejszych problemów. Gdybym miał się pokusić o porównanie, to myślę, że w tej kwestii Ultima nie ustępuje Pentaksom. Duży plus.
Okular nie jest ciężki, choć jest on sporych rozmiarów. To kolejna jego zaleta. Pierwsze spojrzenie w okular pod światło pokaże nam wyraźnie odcinającą się diafragmę 70-stopniowego pola. Przy tej ogniskowej robi to spore wrażenie. Szkło posiada powłoki w kolorze zielonym. Do wyczernienia okularu nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń - matowa farba jest położona równomiernie i bez zaniedbań. Jedynie dwa skoki gwintu od dołu w miejscu przeznaczonym na filtr jest pozbawiona farby.
Pierwsze światło odbyło się - jak to zazwyczaj bywa - za dnia. Okular pokazał bardzo ostry i jasny obraz. Pomimo sporych wysiłków nie dostrzegłem nawet cienia aberracji chromatycznej. To ogromna zaleta. Pole widzenia również robi spore wrażenie (z moim ED80 f/7,5 - 3,6
o). Niestety, obraz jest ostry w około 70-75% pola widzenia. Potem jest już rozmyty i to w znacznym stopniu. Tutaj mój zachwyt tym sprzętem został lekko ostudzony. Nic to - czekamy na nocne obserwacje.
Potwierdziły one to, co widziałem w dzień. Obraz ostry w 70-75% pola widzenia. Potem jest bardzo źle. Gwiazdy stają się wyraźnymi kreskami. Jest to moim zdaniem jedyna poważniejsza wada tego okularu. Na duży plus zasługuje punktowość gwiazd. Tutaj mogę powiedzieć, że to naprawdę wysoka półka. W tych wspomnianych 70-75% ostrego obrazu jest co najmniej bardzo dobrze. Gwiazdy są wyraźnie punktowe.
Kolejną zaletą Celestrona jest bardzo dobra transmisja oraz wierne odwzorowanie barw gwiazd. Okular nie wykazuje też żadnych oznak odblasków, co potwierdza, że wyczernienie i powłoki stoją na wysokim poziomie. Spore wrażenie zrobił na mnie kontrast tego szkła. Obserwuję z obrzeża Londynu, gdzie zaświetlenie terenu jest wręcz monstrualne, a Ultima na tle takiego nieba pokazuje obrazy bardzo kontrastowe. Zdecydowanie duży plus.
Przeznaczenie tego okularu to szerokie pola gwiazdowe. Rozległe gromady otwarte to jego główny cel. Do tych zadań spełni się znakomicie. Plejady w połączeniu z EDkiem wyglądały przepięknie.
Nie polecam tego okularu do światłosilnych instrumentów. Jestem przekonany, że absolutne minimum to f/7-f/8. Wypowiedzi ludzi na forach potwierdzają tę opinię. Ponoć Ultimy te świetnie współpracują z SCT i Makami. Choć nie miałem okazji popatrzeć, jestem skłonny się z tym zgodzić. Okular ten przypomina mi trochę testy Uwana 28mm. Byliśmy zawiedzeni obrazami w Newtonie f/5 i ED80 f/7,5. W Maku f/12,1 i refraktorze f/10 było cudnie. Sądzę, że ta Ultima ma podobnie.
Podsumowując, jeśli posiadasz układ f/7 i niżej, to Celestron Ultima LX 32mm jest okularem z którego będziesz zadowolony.
Na koniec, porównanie rozmiarów Ultimy: