4. Elektronika
Skoro już mamy go złożonego, czas przyjżeć się jego częściom składowym, a jest czemu, ponieważ jak już wspomniałem, to całkowicie skomputeryzowane urządzenie. Możemy ustawić go w dowolnym miejscu i skierować w dowolną stronę świata, a on sam się wypozycjonuje - dzięki GPSowi ustali precyzyjnie lokalizację - czyli długość i szerokość geograficznę i czas, ustawi się w osi północ - południe i dzięki czujnikom wbudowanym w ramiona widlaka, zestroi się z osią bieguna nieba.
Wbudowany moduł GPSa widać na poniższym zdjęciu.
Z dalszych cudów elektroniki - wszystko wbudowane w montaż, tak że do sterowania używamy tylko pilota od Autostara podłączonego do panelu w podstawie montażu.
Sam panel ma możliwość podłączenia do komputera poprzez złącze USB, oraz zasilania z zewnątrz, ponieważ ten model ma po wewnętrznej stronie widlaka wbudowane miejsce na baterie R20, ale napewno przy dłuższym użytkowaniu nie zda to egzaminu.
Na tylnej ścianie samej tuby mamy możliwość również podłączenia innych urządzeń, między innymi autoguidera, czy komputera poprzez gniazdo RS, ale także pilota Autostara przez port HBX.
Dodać jeszcze należy że RCX sam się kolimuje, sam ustawia ostrość, a dzięki Autostarowi potrafi wprawadzić korektę PE, co znacząco poprawia ruch montażu przy długoczasowych fotografiach.
Po uruchomieniu i zadaniu mu zjustowania, telekop zaczął ustawiać się w osi N/S, a potem zaczął się kolimować. Płyta korekcyjna jest zamontowana na trzech zmotoryzowanych śrubach kolimacyjnych.
Cały rozruch wyglądął naprawdę imponująco! Można oczywiście oprócz pełnej automatyki prowadzić teleskop w dwóch osiach przy pomocy pilota Autostara, lub po zwolnieniu blokady - ręcznie pokrętłami.
W bazie Autostara II jest wprowadzonych 180 000 obiektów, czyli poznawania nieba starczy nam na całe życie... ;-)
poprzedni rozdział |
następny rozdział
Spis treści
1. Dreszcz emocji
2. Wyjęcie z kartonu
3. Montowanie
4. Elektornika
5. Wyposażenie
6. Macanko