Parametry tego teleskopu czynią go idealnym instrumentem do obserwacji odległych światów. Odpowiednia światłosiła, zdolność zbiorcza C8N to bez watpienia jego atuty. A co z obrazami?

Mógłbym w tym miejscu zakończyć recenzję i napisać jedno tylko słowo - wyśmienite.

Więc jak - kończymy?

W żadnym wypadku... Czuję się Waszym dłużnikiem, dlatego z przyjemnością podzielę się swoimi wrażeniami...

Celestron C8N jest teleskopem, który przeszedł ze mną przez całe spektrum obiektów nieba. Obserwowałem galaktyki, gromady, mgławice, komety, planety, Księżyc... Nie jestem w stanie opisać Wam widoków każdego z tych obiektów. O kilku jednak wspomnieć muszę. Jednym z kultowych już niewątpliwie jest M42 w Orionie... We wspomnianym teleskopie stanowi jeden z piękniejszych widoków jaki kiedykolwiek dotarł do moich oczu. Liczba szczegółów, zwłaszcza  w połączeniu  z Naglerem 12mm @85x, jest naprawdę imponująca. Struktury mgławicy, detale Trapezu zapierają dech w piersiach.

Oczywiście przydatność C8N nie ogranicza się do wspaniałych widoków mgławicy w Orionie. Ileż to razy głęboko przeżywałem obrazy M27, M57 i wielu innych. A widoki Veila w Łabędziu? Co za cudo! Wspaniała struktura, duża liczba niezwykłych szczegółów tego obiektu czynią z niej jeden z piękniejszych obiektów głębokiego nieba. A co z galaktykami? Tu również się nie zawiodłem! Liczba obiektów które można zobaczyc dzięki Celestronowi jest naprawdę imponująca. Któż ze składu Astronocy zapomniał o widokach M81, M82, M51 i wielu innych przy użyciu tego teleskopu. Dla kogo historią nie stały się obrazy Tripletu Lwa, lub wspaniałej M31!!! Jedno jest pewne! Jeśli jesteś zwolennikiem tzw. ''mgiełek'', Celestron C8N dostarczy Ci wielu niezapomnianych wrażeń!

Pewnie nie jest to zaskoczeniem, że opisywany teleskop dobrze sobie radzi z obiektami DS. W końcu jest do tego przeznaczony. Jak jednak radzi sobie z planetami  i Księżycem? Przecież te obiekty również będziemy oglądać mając ten sprzęt w domu.

Spróbujmy to ustalić.

Jakis czas temu podczas obserwacji planetarnych, a mówiąc konkretnie - Saturna, C8N zyskał miano ''Masakrator"! Jak myślicie dlaczego? Czy chodzi o jego gabaryty? Ależ skąd! Ten przydomek przylgnął do niego ze względu na obrazy jakie pokazał mi tej nocy. Cóż to był za Saturn! Liczba detali i ostrość była naprawdę niezwykła. Tej nocy nie zapomnę nigdy.  Doszedłem do powiększeń 500x! Podobnie było z opozycją Marsa (październik/listopad 2005). Obrazy tej planety w warunkach dobrej widoczności również przyprawiały mnie o zawrót głowy. Niezły kolor powierzchni Marsa, fantastyczny detal pamiętam do dziś. Te dwie planety prezentują się bardzo korzystnie. I to w zasadzie koniec. Jowisz... jak już pisaliśmy w recenzji ortho Baadera nie zachwyca. Oczywiście położenie planety robi swoje, ale główny powód słabych obrazów to teleskop opisywany w tej recenzji. Powiemy krótko - w 80ED obrazy Jowisza są korzystniejsze. Podobnie ma sie rzecz z Księżycem. Na tych obiektach brak kontrastu - są zbyt jasne. Ogólnie mówiąc -  ''wypalają oczy'' bez szczególnych wrażeń.