2. Jakie kamery są dobre do tych celów?
Webcamy są nieodzowną częścią instrumentarium każdego planetarnego fanatyka. Nie są to oczywiście tak skomplikowane urządzenia jak (pół)profesjonalne kamery CCD, które w fotografii ciemnych, rozciągłych obiektów (jak mgławice czy galaktyki) są nie do pobicia. Jednak przy fotografowaniu obiektów jasnych mogą śmiało z nimi konkurować. Za kilkaset złotych mamy możliwość wykonywania wspaniałych zdjęć planet, Księżyca czy Słońca (teleskopem zaopatrzonym w filtr!), których nie sposób wykonać w żaden sposób na kliszy.
Przyjmuje się, że webcamy nadające się do astronomicznych celów to:
-garść modeli Phillipsa: Vesta, Vesta Pro, Vesta Scan, ToUcam Pro i ToUcam Pro II
-Logitech Quickcam 3000 i 4000 (o nim parę słów za chwilę).
Innych nie poleca się kupować, nawet jeśli zawierają przetwornik CCD, a tym bardziej CMOS. Nie dajcie się skusić niską ceną innych kamer, bo cechują się one kiepską jakością obrazu oraz małą rozdzielczością i czułością. Zdjęcia wyjdą mizerne, w porównaniu z możliwościami kamer wyżej wymienionych.
Koniecznie trzeba zwracać uwagę na specyfikacje - modeli ToUcam'ów i Vest było wiele, wszystkie były do siebie bardzo podobne, a tylko niewielka liczba modeli nadawała się do naszych celów. Dobre są kamery: PCVC 740 K (ToUcam Pro), PCVC 840 K (ToUcam Pro II), PCVC 675 K (Vesta), PCVC 680 K (Vesta Pro) i PCVC 690 K (Vesta Scan). Z Logitech'ów natomiast QuickCam 3000 i 4000. W przypadku tej drugiej sprawa jest nieco skomplikowana, ponieważ na rynku pojawiły się ponoć dwie jej wersje, z różnymi chipami CCD. Należy skupić się tylko na tej, która ma zainstalowany chip ICX098BQ od Sony, a nie chip od Sharpa! Jeżeli ktoś posiada nie wymienioną przeze mnie kamerę - proponuję poszukać informacji o niej w otchłaniach sieci, np. tutaj http://homepage.ntlworld.com/molyned/web-cameras.htm
Z kupnem odpowiedniej kamery w Polsce jest od jakiegoś czasu duży kłopot - starsze modele Phillipsa (Vesta i ToUcam) są od dawna nieprodukowane. ToUcam 2 nie trafił jeszcze do Polski, i możliwe, że nigdy nad Wisłę nie dotrze. Podobnie jest z nieprodukowanym już QuickCamem 3000. Z wersją 4000 jest nieco łatwiej i można je dostać gdzieniedzie od ręki. W kwestii kamer tej firmy nie jestem zbytnio kompetentny, jednak wiem, że mają one kilka minusów w stosunku do Philipsów, jak chociażby konieczność siłowego usunięcia obiektywu (przez co kamera przestaje być użyteczna w normalnych, nie-astronomicznych zastosowaniach). Zaznaczam jednak, że nie miałem z nimi doświadczenia i odsyłam w tej materii do naszego przyjaciela o imieniu www.google.com
Jak można dostać dobrego Phillipsa? Pozostaje rynek wtórny. Szukać należy ogłoszeń na astronomicznych giełdach lub na Allegro.pl. Nawet tutaj te kamerki są rzadkością, ale warto próbować. Cena powinna być w okolicach 200 zł. Jeżeli nam to nie przeszkadza, można też zamówić kamerę (ToUcam Pro 2) z gotową przejściówką za granicą.
poprzedni rozdział |
następny rozdział
Spis treści
1. Chcę robić zdjęcia planet. Co jest mi potrzebne? Czy to drogie zajęcie?
2. Jakie kamery są dobre do tych celów?
3. Jaki teleskop jest odpowiedni do zdjęć planet?
4. Mam już kamerę. Jak ją połączyć z teleskopem?
5. Jakie uzyskam powiększenie?
6. Co mogę zrobić, by powiększyć obraz na monitorze?
7. Co to jest światłosiła?
8. Jakie mam ustawić parametry kamery?
9. Jaki muszę mieć komputer?
10. Co dalej z nagranym filmikiem?
11. Kiedy skończyć obróbkę?
12. Czy webcamy nadają się tylko do planet?