|
Nasadki BINO William Optics i Baader Planetarium
[RECENZJE]
2006-08-15 | Waldek Małecki | źródło www.astronoce.pl
2. Plusy i minusy
Jak wiadomo - co dwoje oczu to nie jedno, czyli komfort obserwacji, wrażenie przestrzenności, lepszego kontrastu, obiekty obserwowane w bino wydają się większe, czyli prawie same plusy. Minusem nasadki jest niewątpliwie spadek jasności obrazu spowodowany rozbudowanym torem optycznym i rozszczepieniem światła z jednego źródła na dwoje oczu. Trzeba również posiadać parę identycznych, najlepiej sparowanych okularów, gdyż najmniejsza odchyłka osiowości optyki okularu, lub różnica w powiększeniu może wprowadzić dyskomfort w obserwacjach.
W tym wypadku zadbał o to przynajmniej teoretycznie jeden producent. (WO). Dodatkowa waga, tym większa im cięższe zastosujemy okulary. Niestety z zastosowaniem nasadki bino wydłużamy tor optyczny naszego teleskopu i powstaje problem z ogniskowaniem, gdyż nasz wyciąg przeważnie nie jest zaprojektowany na dodatkowe 10cm w przypadku nasadki WO. Próbowałem nasadkę z refraktorami ED 80 SKY-WATCHERA i Takahashi FS-128, w których wyciągi mają stosunkowo długi skok i w tych przypadkach bino bez barlowa ostrzyło na wprost na samym początku wyciągu przy obydwu lunetach. Po zastosowaniu kątówki 1,25 cala niestety nie można wyostrzyć, po prostu trzeba było by skrócić lunetę o dodatkowe centymetry zawarte w kątówce w obydwu przypadkach. Stosując kątówkę 2 cale (dłuższy tor optyczny) jest jeszcze gorzej.
W celu umożliwienia współpracy bino z kątówką, a także dopasowania do wyciągów w innych typach teleskopów producent (WO) zaopatrzył nasadkę w dedykowanego barlowa 1,6x i w tym przypadku ostrzenie z kątówką 1,25 cala nie ma problemu, natomiast 2-calowa nadal nie pozwala na wyostrzenie.
Można zastosować typowego barlowa 2x, ale powstaje problem z krotnością w powiększeniu. Ja tego nie liczyłem, ale można sobie wyobrazić jaki będzie obraz z barlowem do którego dodatkowo dostawimy 10 centymetrową tuleję, a na końcu okular. Powiększenie wzrośnie powyżej 2x. Rozwiązanie z barlowami ma sens, gdy oglądamy planety, Księżyc, gwiazdy podwójne, czyli obiekty jasne i kontrastowe. Natomiast do ciemnych obiektów rozciągłych i mało kontrastowych, najlepiej stosować bino bez dodatkowych barlowów, czyli w przypadku lunet pozostaje nam patrzenie bez kątówki, a więc z zenitem może być problem, chyba że tak sobie dostroimy montaż, żeby obserwować z poziomu gruntu z poduszeczką pod głową . Ten sposób raczej nie jest wskazany na zlotach i pokazach grupowych. W takim położeniu wyciągu ostrzy nasadka WO z kątówką 1,25cala i dedykowanym barlowem 1,6x.
poprzedni rozdział |
następny rozdział
Spis treści
1. Ogólna charakterystyka 2. Plusy i minusy 3. Jeszcze jeden problem 4. Straty i zyski 5. Okulary i obrazy
|
Komentarze
Tomi
2006-08-19 19:10:34
|
To moje marzenie. Na szczęście całkiem realne :) | |
Tomek Miazgowicz
2006-09-09 20:30:30
|
A jak spisała się w trakcie obserwacji parka LV 8-24?
| |
zbignieww
2007-09-30 16:53:37
|
No tak,obiecano z czasem dodać w recenzji to i owo - i spełzło chyba na dobrych chęciach... | |
Możesz dodać swój komentarz po zalogowaniu.
|
|
|